Na uprawę buraka ćwikłowego zdecydowali się równo rok temu. Na zorganizowanym w Zamościu spotkaniu z przedstawicielami wchodzącego w skład spółki Kampol-Fruit zakładu w Milejowie zbierano deklaracje od plantatorów. – Zdecydowałem się na dostarczenie 750 ton surowca – opowiada Piotr Krajewski z kolonii Sahryń (gm. Werbkowice). – Obsiałem burakiem ćwikłowym ok. 15 ha.
Zgodnie z podpisaną umową, spółka Kampol-Fruit miała we wrześniu ub. roku odebrać od niego 375 ton buraka ćwikłowego przeznaczonego do tłoczenia (po 0,25 zł/kg), drugie tyle miało trafić do Milejowa w grudniu (cena 0,22/kg). – Mamy luty, a firma odebrała ode mnie ledwie 300 ton surowca – opowiada pan Piotr. – We wrześniu w ogóle nie byli zainteresowani odbiorem, w grudniu z burakiem odjechało 7 samochodów, a w styczniu 5. Reszta leży na pryzmach i się marnuje.
W podobnej sytuacji jest kilkunastu innych plantatorów z powiatów hrubieszowskiego, tomaszowskiego i zamojskiego.
Więcej o problemach plantatorów w e-wydaniu i najnowszym numerze Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze