Kobieta znalazła na portalu aukcyjnym fajny telefon. Kosztował ponad 1800 zł. Zamościanka umówiła się ze sprzedawcą, że wpłaci 950 zł, a resztę wręczy kurierowi, gdy odbierze aparat. Zrobiła przelew i czekała na paczkę. Nie mogła się doczekać. Na dodatek kontakt ze sprzedającym się urwał.Jakby tego było mało, na tym samym portalu, ten sam telefon znowu został wystawiony na aukcję. Zmieniła się jedynie nazwa. Poszkodowana zamościanka zawiadomiła o oszustwie policję.
Tak samo postąpił mieszkaniec miasta, który "naciął się" kupując przez internet buty za 180 zł. Zamówił je, opłacił całość i czekał, czekał, czekał. Paczka do niego dotarła. Sprzedawca w wiadomościach najpierw zapewniał, że paczka na pewno jest w drodze, później obiecywał zwrot pieniędzy. Buty do zamościanina jednak nie dotarły, swoich pieniędzy również nie odzyskał.
Obie sprawy wyjaśniają policjanci zamojskiej komendy. Apelują też o zachowanie zdrowego rozsądku i ostrożności podczas robienia zakupów za pośrednictwem internetu. Przypominają, że ktoś kto bierze pieniądze za towar, a nie dostarcza go, jest oszustem. Za takie przestępstwo grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze