Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 20:32
Reklama
Reklama

Przeciwko mamkom i powijakom, czyli o przesądach i dziwnych obyczajach

"Spotyka się na wsi, że matka bierze niewielki gałganek (tzw. mamkę), wkłada w niego kawałek przeżutej bułki lub chleba, trochę cukru i zawiązawszy taką papkę wkłada ją dziecku do ust" – czytamy w jednym z poradników. "Ileż to razy taka kobieta, będąc chora i nic o tem nie wiedząc przekazuje dziecku wraz z przeżutą bułką chorobę. Bezpodstawne jest jej powiedzenie: ja ta przecie nie chora!".
Przeciwko mamkom i powijakom, czyli o przesądach i dziwnych obyczajach

Autor: archiwum

Przesądów i dziwnych zwyczajów związanych z narodzinami dzieci i "postępowaniu" w pierwszych tygodniach ich życia było (i nadal jest) bez liku. Bo ta sfera życia zawsze była uważana za szczególnie ważną i tajemniczą. Uczeni, lekarze i dziennikarze jeszcze przed ostatnią wojną próbowali z nimi walczyć. Niektóre ich porady brzmią groźnie, czasami... wywołują śmiech. Większość jest jednak nadal aktualna.

 "Jakie drzewo, taki owoc – mówimy o złych dzieciach, pochodzących od złych rodziców. Rozumiemy dobrze, że to jest całkowicie słuszne" – pisał w 1929 r. doktor M. Kacprzak, w popularnym poradniku pt. "Zdrowie w chacie wiejskiej", który wydano ze środków ówczesnego Oddziału Propagandy Państwowej Szkoły Higieny. "Jeżeli mowa o zwierzętach, staramy się mieć zawsze potomstwo po dobrym ojcu i po dobrej matce, nie zdajemy sobie jednak sprawy, że jest to niemniej prawdziwe i w stosunku do zdrowia ludzi".
Takie poglądy byłyby dzisiaj napiętnowane. Skąd się wzięły? W latach 20. ub. wieku rozpoczęto walkę o poprawę bytu mieszkańców polskiej wsi. Uczono chłopów jak stosować nawozy, urządzać chlewnie, karmić bydło, walczyć z kołtunem i brudem. Ważne miejsce zajęło także uświadamianie roli, jaką miała fachowa pomoc przy porodzie oraz m.in. odpowiednie odżywianie niemowląt.

Niektóre porady mogą dzisiaj budzić zdumienie. Bo w tym czasie coraz bardziej popularna była np. eugenika, czyli nauka o doskonaleniu rasy ludzkiej. Jej zasady na przełomie XIX i XX w. wcielała w życie grupa amerykańskich uczonych i polityków. Uważali oni, że należy dążyć do eliminacji ze społeczeństwa "jednostki" ograniczone umysłowo, chorych, ludzi będących w konflikcie z prawem, a nawet ubogich (uważano, że nędza jest... dziedziczna).

W jaki sposób miałoby się to odbywać? Założenia eugeniki próbowano wdrożyć za pomocą sterylizacji, odosobnienia chorych i upośledzonych, wprowadzenia prawa zakazującego mieszaniu się ras oraz odpowiedniej polityki imigracyjnej. Na szczególnie podatny grunt ta groźna, pseudonauka trafiła w nazistowskich Niemczech (jej skutki trudno zapomnieć – także na Zamojszczyźnie). Echa złożeń eugeniki pobrzmiewały także w polskich – zresztą przeważnie bardzo pożytecznych – poradnikach.

"Chorzy na suchoty, na choroby weneryczne, umysłowe, pijacy, nie powinni zawierać związków małżeńskich. Naprawdę byłoby najlepiej, gdyby prawo nie pozwalało na ślub osobom wyraźnie cierpiącym na te choroby, które mogą być przekazywane potomstwu lub te, wskutek których rodzą się dzieci słabowite" – argumentował doktor Kacprzak. "Pewne próby w tym kierunku zrobiono już w Stanach Zjednoczonych (...). W niektórych państwach wymagane są od obojga nowożeńców przed zawarciem ślubu lekarskie świadectwa zdrowia".

Autor "Zdrowia w chacie wiejskiej" nie miał wątpliwości, że takie zasady warto byłoby wprowadzić w naszym kraju. Był w tej sprawie surowy, wręcz bezwzględny.

"Zawarcie małżeństwa z osobą chorą może być nieszczęściem na całe życie dla obojga małżonków i dla ich dzieci" – argumentował. "Człowiek chory, albo wcześnie umrze i osieroci dzieci, albo ze względu na słabe zdrowie nie będzie mógł zarobić na ich utrzymanie i jego rodzina będzie ciężarem dla innych".

Na szczęście nasi ojcowie i dziadowie nie byli otwarci na wszystkie "nowinki", które zresztą często kłóciły się z ich chrześcijańskim wychowaniem. Tym bardziej, że osób chorych (np. na gruźlicę) i uzależnionych od alkoholu było wówczas w naszym kraju mnóstwo.  

Więcej w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tyle w temacie 24.02.2017 19:21
Większość opisana w tym artykule to po prostu głupoty i tzw.,,ciemnogród"

ff 25.02.2017 09:18
Tak, ale trzeba o tym pamiętać. Aby nie popełniać starych błędów.

tralalala 24.02.2017 18:55
Duzo prawdy w tym artykule. Dzieci wychowane w nedzy rzadko kiedy z niej wychodzą, a choroby psychiczne czy wieksza skłonność do uzależnien jest przekazywana w genach. Starczy spojrzeć na wielopokoleniowe rodziny pijaków i nędzarzy w Zamościu...

op 25.02.2017 09:16
Eugenika to już straszna historia. Na szczęście.

l 22.02.2017 11:35
Piękny wózek. Teraz powinni takie produkować.

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama