Tłusty Czwartek to bez wątpienia najsłodsze święto w roku. Tego dnia cukiernie przechodzą prawdziwe oblężenie. Chętnych do skosztowania pysznych pączków nigdy nie brakuje. Piekarze i cukiernicy doskonale o tym wiedzą, dlatego przygotowania do tego dnia rozpoczynają dużo wcześniej.
– Już w środę stawiamy całą załogę na nogi – mówi Bogdan Skrzypczuk, właściciel cukierni "Smakołyk" w Zamościu. – Pracujemy całą noc, aby od rana w Tłusty Czwartek nasi klienci mogli pokosztować ciepłych pączków. Wypracowaliśmy własną recepturę, którą stosujemy do dziś. W niej znajdują się wyłącznie naturalne składniki, bez dodatków chemicznych i polepszaczy.
Zwolennicy tradycyjnych smaków powiedzą, że prawdziwe pączki to te z nadzieniem różanym. To jedne z najpopularniejszych, ale w sklepach pojawia się coraz więcej nadziewanych różnymi marmoladami, kremami, serem, czekoladą czy budyniem. Wybór jest naprawdę ogromny. Najlepsze są jednak te, które smakują jak domowe. I takie można znaleźć w nowo otwartym zamojskim sklepie cukierni "Timm".
– Smak naszych pączków zawdzięczamy tradycyjnej metodzie ich wyrabiania. Nie korzystamy ze sztucznych ulepszaczy. Oferujemy pyszne pączki z nadzieniem różanym, wieloowocowym oraz adwokatem. Klienci najczęściej jednak wybierają te pierwsze – zapewnia Iwona Nowosadzka, cukiernik w Timm.
Oprócz pączków koniecznie trzeba skosztować także: serowych kulek, obwarzanków i oczywiście faworków, chrupkich ciasteczek o charakterystycznym wyglądzie, potocznie zwanych "chrustem".
Tego dnia nie warto przejmować się kaloriami. Przecież zgodnie ze starym przesądem jedzenie pączków w Tłusty Czwartek to wręcz obowiązek. Kto ich nie spróbuje, ma mieć pecha...
Gdyby jednak ktoś bardzo chciał wiedzieć, to przypominamy, że przeciętny pączek waży około 50-60 gram i ma około 300 kcal. Co zrobić, aby te kalorie jak najszybciej spalić?
Można np. przez ok. 45 minut uprawiać aerobik, biegać albo jeździć na łyżwach lub przez pond 2 godziny prasować, myć okna czy auto. Ostatecznie jednak to jak szybko spalimy pączkowe kalorie zależy od tego, jaki amator pączkowego przysmaku ma wzrost, ile waży, w jakim jest wieku itd. No ale to przecież tylko jeden taki dzień w roku...
Artykuł sponsorowany