Oszust uaktywnił się w środę (12 lutego) wczesnym popołudniem. Telefonował do trzech zamościanek. Każdej próbował "wcisnąć" tę samą bajeczkę. Mówił, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji. Zdradził, że jakaś grupa przestępcza weszła w posiadanie danych osobowych jego rozmówczyń. Dzięki temu hakerzy mieli namierzyć konta kobiet i próbować pobrać z nich pieniądze. Zapewniał, że wie, jak ratować oszczędności.
CZYTAJ TAKŻE: UWIERZYŁ "POLICJANTOWI". PRZELAŁ NA JEGO KONTO 35 TYS. ZŁ
Na szczęście mieszkanki Zamościa nie dały się nabrać, podejrzewając, że mają do czynienia z oszustem. Nikomu niczego nie przekazały, a o dziwnych telefonach poinformowały prawdziwą policję.
Tak właśnie należy postępować w podobnych sytuacjach.
– Jeśli otrzymamy telefon od rzekomego funkcjonariusza policji lub CBŚP z informacją na temat prowadzonych działań, czy też zagrożeniu dla zgromadzonych na kontach bankowych oszczędności i konieczności dokonania przelewów na wskazane przez rozmówcę konto - zachowajmy spokój. Pamiętajmy, iż funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, nie informują również telefonicznie o szczegółach spraw, które prowadzą. Gdy ktoś dzwoni w takich sprawach należy powiadomić policję dzwoniąc pod numer 112. Czujność i ograniczone zaufanie może uchronić przed nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze – podpowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze