60-letni zamościanin zgłosił policji kradzież we wtorek (25 lutego) wieczorem. Powiedział, że swój skuter zaparkował pod sklepem. Niestety, w stacyjce zostawił kluczyki. Gdy wrócił z zakupami, jednośladu wartego 1500 zł już nie było.
Policjanci potrzebowali kilku godzin, by zatrzymać podejrzanego o dokonanie kradzieży 20-latka. Odzyskali również skradziony pojazd, który młody człowiek ukrył na swojej posesji.
– 20-latek w czasie zatrzymania w organizmie miał ponad promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał zarzut kradzieży. Wyjaśnił, że widząc stojący pod sklepem skuter z kluczykami w stacyjce postanowił skorzystać z okazji i sprawdzić czy zdoła uruchomić pojazd, a kiedy skuter „odpalił” odjechał – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
O dalszym losie 20-latka zdecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze