Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 15:21
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama Baner reklamowy A1 Fit&Healtly

Mirosław Chmiel – fotograf zmieniającego się miasta

Jest artystą fotografem, członkiem zarządu Fotoklubu Rzeczpospolitej Polskiej, jednym z założycieli oraz wieloletnim prezesem zarządu Zamojskiej Grupy Fotograficznej. Zamość fotografuje ponad pół wieku. Utrwalił go na dziesiątkach tysięcy zdjęć. Za swoją działalność Mirosław Chmiel był nagradzany prestiżowymi medalami i wyróżnieniami. Pozostał jednak skromny i oddany swojej wielkiej pasji.
Mirosław Chmiel – fotograf zmieniającego się miasta

Miałem kilka razy propozycję wyjazdu na stałe z Zamościa. Pewnego razu oferowano mi nawet mieszkanie w Warszawie. Nigdy jednak nie chciałem z rodzinnego miasta wyjeżdżać. W Zamościu mam wielu przyjaciół i dobrych znajomych – mówi Mirosław Chmiel. – To całe środowisko plastyków, muzycy z Orkiestry Symfonicznej, ludzie kultury, dziennikarze. Cenię sobie rozmowy z nimi, one mnie inspirują. Warszawa bez nich byłaby zbyt pusta i stanowczo za duża.

Śnieżne tunele i "ćwiczeniówka"

Mirosław Chmiel przyszedł na świat w Zamościu 27 maja 1955 roku. O czasach swojego dzieciństwa opowiada z wielkim sentymentem. 

– Dzieciństwo spędziłem w domu moich rodziców przy ul. Słowackiego, którą potem przemianowano na Obrońców Pokoju. Mój tato miał na imię Czesław, mama – Marianna. Miałem też dwie siostry Marzenę Bożenę. Żyliśmy w normalnej zamojskiej rodzinie – wspomina pan Mirosław. – Z dzieciństwa pozostało w mojej pamięci wiele fajnych wspomnień. Pamiętam np. bardzo ostre, zamojskie zimy. Pewnego razu ulicę Haukego tak zasypało śniegiem, że można było nią przejść jedynie wąskimi przekopami, takimi tunelami. Były znacznie wyższe ode mnie. Naprawdę! A szerokie na dwie osoby. To było niesamowite!

Takich zapamiętanych "migawek" z czasów dzieciństwa jest wiele. Mały Mirosław Chmiel często biegał wraz z kumplami na sanki do "Małpiego Gaju". Na zalewie szaleli na łyżwach. Chłopcy często bawili się także w parku miejskim. Do słynnej cukierni Ryszarda Ładyńskiego, która w tym czasie działała przy ul. Żeromskiego na starówce zabierali ich natomiast rodzice. Ważne były nie tylko smakołyki.

 – Ludzie kiedyś ze sobą dużo rozmawiali, interesowali się wzajemnie swoimi sprawami – podkreśla pan Mirosław. – Dzieciaki na tym oczywiście korzystały. Wiele się od starszych uczyły.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama