Mecz ze Strzelcem od początku toczył się po myśli zamościan. Po pierwszych grach pojedynczych goście prowadzili 4:0. Najciekawszy pojedynek w tej części meczu stoczyli Igor Zavadskyi i Wang Yimu.
Po wyrównanej grze i pięciu setach lepszy okazał się zawodnik PWSZ Zamość. W grach deblowych Marcin Kusiński i Igor Zavadskyi przegrali z Krzysztofem Niemcem i Karolem Wiśniewskim. Z kolei Marcin Litwiniuk i Paweł Kozieł po zaciętej grze wygrali 3:2 z Wang Yimu i Kamilem Zdzienickim.
W kolejnych pojedynkach zamościanie poradzili sobie z gospodarzami. Porażkę zanotował jedynie Marcin Kusiński, który prowadził z Kamilem Zdzienickim 2:0, jednak ostatecznie uległ rywalowi 2:3. Cały mecz zakończył się wynikiem 8:2 dla drużyny prowadzonej przez trenera Piotra Kostrubca.
- Dwie pierwsze wygrane gry z udziałem Marcina Litwiniuka i Igora Zavadskiego nad wysoko notowanymi rywalami okazały się kluczowe w perspektywie całego meczu. Szczególne gratulacje dla Igora, który przegrywając z Chińczykiem Wangiem 5:9 w 5 secie odwrócił losy meczu. Przy wyniku 4:0 zaczęliśmy kontrolować spotkanie zdobywając bardzo cenne punkty- podsumował spotkanie trener Piotr Kostrubiec.
W meczu ze Strzelcem zamojska drużyna wystąpiła w składzie: Marcin Litwiniuk, Marcin Kusiński, Igor Zavadskyi, Paweł Kozieł.
Dzięki zwycięstwu drużyna PWSZ Zamość zrównała się punktami z liderującym Pegazem Miasto Łańcut Jarosław II. Rywale z Podkarpacia mają jednak lepszy bilans pojedynków i jeden mecz mniej rozegrany od zamościan. Podopiecznych trenera Piotra Kostrubca czekają teraz spotkania z dwoma słabszymi rywalami z Zawiercia i Zielonej Góry oraz solidną drużyną KTS Gliwice na koniec sezonu.
Z kolei Pegaz będzie musiał zmierzyć się m.in. z nieobliczalną drużyną Orlicza Suchedniów. Jeśli zamościanie wygrają wszystkie mecze do końca sezonu, a drużyna Pegaza straci w którymś ze spotkań punkty, wówczas PWSZ Zamość ma szanse zająć pierwsze miejsce w lidze, co oznacza teoretycznie słabszego rywala w barażach o Superligę.
Napisz komentarz
Komentarze