Opustoszały obiekty sportowe, coraz trudniej spotkać kogokolwiek na ulicznych trasach biegowych. Życie sportowe przenosi się do pobliskich lasów. Tam można spotkać nie tylko lekkoatletów, ale nawet ciężarowców, kolarzy i piłkarzy. Zaroiło się także od osób, które na co dzień nie mają do czynienia ze sportem. Niektórzy biegają, a inni spacerują całymi rodzinami. "Więcej ludzi można teraz spotkać w lesie niż na ulicach Biłgoraja. Widziałam w lesie dzieci grające w piłkę" – napisała na swoim koncie jedna z użytkowniczek Faceboooka.
Anna Trzeźwińska od sześciu lat biega i ćwiczy swoją formę głównie w lesie, dlatego nie musiała się przyzwyczajać do nowych warunków treningowych, wymuszonych narodową kwarantanną.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze