W jaki sposób Pani córka zaraziła się koronawirusem?
– Miała styczność z koleżanką, która się zaraziła. Gdy tylko córka dowiedziała się, że koleżanka jest chora, zachowała się bardzo odpowiedzialnie. Nie poszła na uczelnię, nie pojechała do domu. Powiadomiła sanepid, że miała bliski kontakt z osobą zarażoną. Zrobiono jej test. Następnego dnia otrzymała wynik. Okazało się, że wynik jest pozytywny. To był piątek. Do niedzieli córka została na obserwacji w szpitalu na oddziale zakaźnym. Nie miała żadnych objawów, temperatury, kaszlu.
Czyli córka przechorowała to bezboleśnie?
– Tak. Nie brała nawet żadnych leków. Lekarze powiedzieli, że organizm zwalczył koronawirusa.
Cała rozmowa dostępna tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze