Ireneusz Dybziński od kilku lat w Zamościu prowadzi serwis komputerowy. Gdy ogłoszono stan epidemiologiczny firma stanęła. Klientów nie było, a co za tym idzie, również zleceń. W szkołach ogłoszono zdalne nauczanie. Zorientował się, że w szkole, do której uczęszcza jego córka (w wieku przedszkolnym) uczniowie mają problem z odrabianiem lekcji. Nie mają komputerów.
Popytał Agnieszkę Horoszkiewicz, dyrektor szkoły, jak może pomóc. I zaczął pomagać, składając komputery dla dzieci. Najpierw dla Dębowca. Potem dla dwóch innych szkół.
Ludzie przynoszą, on montuje
Ludzie, firmy przynoszą do jego serwisu niepotrzebny sprzęt. On składa, czyści, montuje, uwalnia systemy z wirusów. Inni rozwożą. Pomagają mu w tym członkowie Stowarzyszenia "Zamojskie Anioły" Rafał Zwolak i Jadwiga Hereta.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze