O sytuacji w Zamościu, Biłgoraju, Hrubieszowie i Tomaszowie Lubelskim pisaliśmy wczoraj TUTAJ.
Na otwarcie przedszkola i żłobka we wskazanym przez rząd terminie zdecydowały się władze Józefowa. Zainteresowanie oddaniem dzieci pod opiekę było jednak niewielkie. W pierwszym dniu przyprowadzono trójkę maluchów do przedszkola, a pięcioro dzieci zostało na dzień w żłobku "Kajtek". Nie było natomiast w ogóle chętnych do udziału w zajęciach prowadzonych przez przedszkole przy Szkole Podstawowej w Majdanie Nepryskim.
Rodzice, którzy jeszcze nie zdecydowali się na posłanie do tych placówek swoich pociech mogą to zrobić w dowolnym momencie. Pierwszeństwo mają rodziny, korzystające z zasiłków opiekuńczych, a wszyscy rodzice przed podjęciem decyzji powinni się skontaktować dyrektorami przedszkola lub żłobka.
Na otwarcie swoich placówek szykował się również Krasnobród. Zainteresowanie nie było małe. Deklaracje posłania dzieci złożyło 18 osób, jednak sytuacja epidemiologiczna pokrzyżowała te plany.
– W ostatnich dniach mieliśmy dwa potwierdzone przypadki zakażeń wśród personelu obydwu domów pomocy społecznej w Krasnobrodzie i Majdanie Wielkim. Rodziny są na kwarantannie, badaniom zostały poddane także kolejne osoby ze środowiska DPS, ale nie można wykluczyć, że miały one kontakt także z dziećmi, które mogłyby trafić do ponownie otwartych placówek. Bezpieczeństwo jest najważniejsze i na takie ryzyko nie można sobie pozwolić - wyjaśnił w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową burmistrz Krasnobrodu Kazimierz Misztal.
Gmina postanowiła więc póki co przedszkola nie otwierać, czekając na rozwój sytuacji.
Decyzji o otwarciu przedszkoli nie podjęto w Tyszowcach. Władze gminy uznały, że jest na to zbyt wcześnie. Placówki pozostaną zamknięte na pewno do 24 maja. Taki sam termin minister edukacji narodowej wyznaczył dla szkół. Nie wiadomo, czy kolejny raz go nie przedłuży.
Napisz komentarz
Komentarze