W Siemierzu niemal z każdej strony wsi stoi krzyż. Z każdym związana jest jakaś opowieść. Słowa to jednak za mało, dlatego by uratować siemierskie mogiły od zapomnienia, potrzeba dokumentów. Czy ktoś jest w stanie je przedłożyć – zastanawiają się mieszkańcy wioski.
W centrum Siemierza przy głównej drodze stoi potężny metalowy krzyż. Tonie w zieleni drzew. Napis namalowany białą, w niektórych miejscach już pozdzieraną farbą, mówi, że spoczywa tam nieznany żołnierz polski, który zginął z rąk Bolszewików w 1920 r. Ten metalowy krzyż postawił w 1998 r. Józef Basiak.
Ułan zabity przez Bolszewików
Był 1920 rok. Na przełomie sierpnia i września pod Komarowem starły się wojska wchodzące w skład 3. Armii gen. Władysława Sikorskiego i rosyjskiej 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego. Rosjanie nie wytrzymali naporu polskiej kawalerii i w końcu zaczęli się wycofywać...
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze