Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 12:24
Reklama
Reklama Baner reklamowy A1 Fit&Healtly

15 lat rozwoju Uczelni Państwowej w Zamościu

15 lat rozwoju Uczelni Państwowej w Zamościu

Rozmowa z Jerzym Kornilukiem, kanclerzem Uczelni Państwowej im. Szymona Szymonowica w Zamościu.

 

Funkcję kanclerza sprawuje Pan od 2005 r., czyli od początku powstania Uczelni. Jak przez te 15 lat zmieniała się UPZ?

– Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że na samym początku nie było niczego. Nie dysponowaliśmy praktycznie żadnym majątkiem, ani żadnym sprzętem jak np. komputery, telefony, nie mieliśmy pomieszczeń. Zorganizowanie zajęć było ogromnym wyzwaniem. Te 15 lat to tak naprawdę proces permanentnego budowania. Od 2009 r. mieliśmy tylko jeden rok, w którym nie było prac budowlanych. Od tego roku wożę w samochodzie kask budowlańca, który przydaje się cały czas.

Początek Uczelni stanowił wyzwanie. Rektorat mieścił się w dwóch pomieszczeniach dawnej Akademii Zamojskiej, a zajęcia odbywały się w budynku po szkole podstawowej przy ul. Hrubieszowskiej. Dziś Uczelnia może pochwalić się kilkoma instytutami, akademikiem, laboratoriami. Jak rozwijała się i modernizowała baza dydaktyczna Uczelni?

– Wzór dla funkcjonowania Uczelni to posiadanie kampusu. Niestety nie udało się tego utworzyć w Zamościu z różnych powodów. Pewne konsekwencje tego są do dzisiaj. Dla nas pięć nieruchomości, to pięć miejsc do zarządzania, a dla studentów do odbywania zajęć, czy zamieszkania. Jest to także utrudnienie od strony kosztowej, gdyż jest droższe niż funkcjonowanie uczelni w jednym obiekcie. Bardzo nad tym ubolewam, że kampusu nie udało się stworzyć. Mimo to robimy swoje. Dzisiaj dysponujemy majątkiem na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych. Dysponujemy bazą dydaktyczną, której nie powstydzi się żadna z uczelni. Mamy nowe kierunki, nowe cele, które sprawiają, że musimy cały czas coś robić, modernizować.

Obecnie Uczelnia ma również plany modernizacji i rozbudowy bazy dydaktycznej. Modernizację czeka budynek przy ul. Hrubieszowskiej, gdzie ma powstać Centrum Symulacji Medycznych. Może Pan opowiedzieć o tej inwestycji?

– Centrum Symulacji Medycznych to jest nasze wyzwanie na 2020 rok. Budynek przy ul. Hrubieszowskiej, po zakupie w 2011 roku, wyremontowaliśmy w 2012 r. i rozbudowaliśmy w 2016 roku. Teraz, w 2020 r. przyszedł czas na kolejną rozbudowę. Plany inwestycyjne mamy przyjęte do 2024 roku. Wiemy już gdzie i jakie zdarzenia będą realizowane, ale nie chciałbym o nich na razie mówić. Centrum Symulacji Medycznych służyć będzie kierunkowi pielęgniarstwo i Ośrodkowi Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych, funkcjonującemu w naszej Uczelni. Jeśli chodzi o pielęgniarstwo, to jesteśmy w procedurze uzyskiwania zgody na uruchomienie studiów magisterskich. Pandemia spowodowała, że Polska Komisja Akredytacyjna i Krajowa Rada Akredytacyjna Szkół Pielęgniarek i Położnych zawiesiły działalność i uruchomią czynności proceduralne, po tym jak dostaną zgodę ministra nauki i szkolnictwa wyższego oraz ministra zdrowia na podjęcie prac. Rozbudowa i wyposażenie Centrum to ponad 6 milionów złotych. Prace już trwają. Planujemy, że zajęcia w nowej części rozpoczną się od semestru letniego roku akademickiego 2020/2021.

 Modernizację przejdzie również budynek przy ul. Zamoyskiego 64. Ponadto Uczelnia pozyskała budynek dawnej piekarni przy ul. Szczebrzeskiej. Jakie konkretnie zmiany czekają te obiekty?

– W budynku przy ul. Zamoyskiego od nowego roku akademickiego będzie funkcjonował nowy kierunek studiów - informatyka. Na studentów czekają pracownie i nowy sprzęt. Od potrzeb tego kierunku będzie uzależniona skala modernizacji budynku, czy będzie potrzebna tylko wymiana wyposażenia, czy też będą potrzebne kolejne metry powierzchni. Wszystko będzie zależało od tego, jak będzie się rozwijał kierunek informatyka. Dużo większym wyzwaniem jest nowy budynek przy ul. Szczebrzeskiej, po dawnej piekarni. Nieruchomość ta znajduje się w bardzo bliskim sąsiedztwie naszego Centrum Badań i Transferu Technologii, w którym kształcą się inżynierowie z kierunków logistyka oraz mechanika i budowa maszyn. Dziś mają oni zajęcia w budynkach przy ul. Zamoyskiego i przy ul. Szczebrzeskiej. Zamiar jest taki, by inżynierowie mogli kształcić się w jednym miejscu bez podróżowania z jednego końca miasta na drugi. Mamy opracowaną ekspertyzę techniczną nowego budynku. W wakacje ogłosimy przetarg na wyłonienie wykonawcy dokumentacji technicznej. Jeżeli nic nie zakłóci tych procesów, to w przyszłym roku planujemy rozpocząć remont i przebudowę budynku dawnej piekarni w części pod kierunki inżynierskie i w części pod własną bazę rekreacyjną. Wychowanie fizyczne i aktywność sportową studentów realizujemy obecnie w obiektach wynajmowanych w różnych miejscach w mieście. Chcielibyśmy wykorzystać ten obszar do zorganizowania własnej bazy rekreacyjno-sportowej.

 W czasie 15 lat istnienia Uczelnia współtworzyła wiele projektów m.in. z Miastem Zamość, czy Powiatowym Urzędem Pracy w Zamościu. Co udało się wspólnie zrealizować?

– Zacznę może od projektów, które zrealizowaliśmy ze szkołami. Jest to o tyle ciekawe, że szkoły uzyskały w ramach tych projektów dodatkowe wyposażenie dydaktyczne, z czego jedna z nich zrobiła zakupy pomocy dydaktycznych za blisko 700 tys. zł i dyrekcja tej szkoły stwierdziła, że od prawie 20 lat nie zrealizowała takich zakupów. Były to działania ze szkołami z miasta Zamość, powiatu zamojskiego oraz powiatu biłgorajskiego. Tego typu projekty przy wykorzystaniu środków unijnych to dobra okazja do zacieśniania kontaktów z tymi szkołami. Jeśli chodzi o miasto Zamość to nawet teraz jesteśmy partnerem projektu remontu Rotundy, mamy w tym projekcie swój wkład finansowy. W przyszłości jedna z cel Rotundy będzie pod opieką pracowników i studentów Uczelni. Wspólnie z zamojskim PUP zorganizowaliśmy różnego rodzaju konferencje oraz targi pracy. Bardzo sobie tę współpracę chwalimy. Tak naprawdę system edukacji musi być spięty z rynkiem pracy, a elementem pośredniczącym są powiatowe urzędy pracy. Współpracujemy również z ochotniczymi hufcami pracy oraz urzędami pracy w Hrubieszowie, czy Tomaszowie Lub. przy organizacji lokalnych wydarzeń, jak np. targi pracy.

 W ostatnim czasie powstało Akademickie Centrum Edukacji UPZ. Może Pan o nim opowiedzieć?

– Pomysł ACE miał objąć zasięgiem wszystkie inne formy kształcenia, poza studiami I i II stopnia, czyli studia podyplomowe, kursy i szkolenia. Przeprowadziliśmy już szkolenia z pierwszej pomocy dla ponad 700 osób, głównie nauczycieli z naszego regionu. W ACE został również ulokowany Ośrodek Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych. W Zamościu takiej jednostki nie było. W Ośrodku będzie prowadzone kształcenie specjalizacyjne dla pielęgniarek. Na początku lipca startujemy z dwiema specjalizacjami, a w przygotowaniu są kolejne. To pozwoli pielęgniarkom na podwyższanie swoich kwalifikacji i uzyskiwanie większych wynagrodzeń.

 Jubileusz 15-lecia to okazja do wspomnień i podziękowań dla wielu osób zaangażowanych w życie i rozwój Uczelni...

– Rozwój Uczelni nie byłby możliwy bez wsparcia różnych środowisk, osób, instytucji. Na pewno słowa podziękowania należą się Panom Prezydentom Miasta Zamościa i radnym kilku kadencji Rady Miasta, u których spotykaliśmy się ze zrozumieniem i wsparciem. Pamiętamy też, że obecną siedzibę rektoratu przy ul. Pereca jako darowiznę otrzymaliśmy od administracji rządowej, od pani wojewody Genowefy Tokarskiej. O takich sytuacjach zawsze pamiętamy. Mówiłem wcześniej o projektach. Pamiętamy o wsparciu, jakie swego czasu przy powstawaniu Centrum Badań i Transferu Technologii udzielił nam ówczesny minister, a obecnie europoseł pan Krzysztof Hetman. Należy też pamiętać o uczelniach, głównie lubelskich, bo stworzenie uczelni „na gołej ziemi” trwałoby bardzo długo. UMCS i Politechnika Lubelska udzieliły nam poważnego wsparcia. O tym, jak ważna to współpraca niech świadczy fakt, że od kilku lat realizujemy wspólnie z Politechniką Lubelską jeden z grantów. Jest też całe grono około 20 osób, które zasiadały w Konwencie Uczelni lub Radzie Uczelni – prezydentów, starostów, wójtów gmin, dyrektorów instytucji edukacyjnych i finansowych, którzy wspierali i wspierają naszą Uczelnię.

  1. Dziękuję za rozmowę. DR

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Znawca Ochrony PrzyrodyTreść komentarza: Jaka to jest patologia. Z automatu powinna firma która to zwoziła i firma zlecająca to zostać pociągnięta do oczyszczenia terenu i przywrócenia do stanu zastanego. A tak śmieci sobie będą leżały, nikt za to nie beknie realnie (no nie oszukujmy się że zawiasy to jakaś kara...). Za parę lat sprawa się przedawni, a ze śmieciami zostanie gmina.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 10:29Źródło komentarza: Śmieci w wyrobisku piasku w Strzyżowie. Proces trwa już 4 lata, teraz ślimaczy się w RzeszowieAutor komentarza: romcioTreść komentarza: Dziadostwo i kalectwo z Józwą na czele.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 09:34Źródło komentarza: Śmieci w wyrobisku piasku w Strzyżowie. Proces trwa już 4 lata, teraz ślimaczy się w RzeszowieAutor komentarza: ObserverTreść komentarza: "Zobowiązania szpitala wobec NFZ z tytułu niewykonania ryczałtu to około 18 mln zł."- czy ktoś za to poniesie konsekwencje? Te pieniądze zostały przejedzone? Najważniejsze, że dyrektor zarobiony.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 09:05Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: SkanerTreść komentarza: Jak to mówi Józefik: Pogadajo, popiszo i przestano...szkoda komentować.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 09:00Źródło komentarza: Śmieci w wyrobisku piasku w Strzyżowie. Proces trwa już 4 lata, teraz ślimaczy się w RzeszowieAutor komentarza: NormalnyTreść komentarza: Nazywasz mnie panie burak absolwentem a później piszesz jakbyś skończył gimnazjum. Jak widać głupota nie boli.Data dodania komentarza: 25.11.2024, 08:18Źródło komentarza: Hrubieszów: Uczniów mniej, a wydatki rosną. Władze sugerują, by gminy dołożyły do kosztów oświatyAutor komentarza: Kochający kwiaty.Treść komentarza: Pięknymi tulipanami nie da się jednak przykryć tego, co zamierza zgotować mieszkańcom burmistrzyni ze swoimi "niezależnymi" radnymi. Piękne kwiaty nie przykryją działań drenujących kieszenie mieszkańców miasta w celu próby rozpaczliwego ratowania miejskiego budżetu i spłaty obsługi horrendalnego zadłużenia.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 19:59Źródło komentarza: Hrubieszów: Posadzili 37 tys. cebulek kwiatów! Gdy to zakwitnie, będzie bajecznie!
Reklama