– Wójt odpisał, że nie udzieli mi urlopu. Odmowę uzasadnił "dbałością o sprawne i niezakłócone funkcjonowanie Urzędu Gminy Trzeszczany". Zwróciłam się o rozwiązanie umowy o pracę z dniem 17 czerwca. Wtedy postawiono mi warunek: muszę wykorzystać urlop i protokolarnie przekazać dokumenty. Tymczasem mnie nikt nie przekazywał dokumentów w taki sposób. Wójt Stanisław Czarnota kieruje się złą wolą i od czasu powierzenia mi stanowiska starosty hrubieszowskiego stosuje wobec mnie dziwne standardy – przekonuje starosta Aneta Karpiuk.
Co z tego konfliktu może wyniknąć? Przeczytasz w nowej Kronice Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze