Zabieg chemoembolizacji wątroby (...) dla chorych na raka z przerzutami w postaci guza do wątroby daje nadzieję na przedłużenie, lepszą jakość i komfort życia – tłumaczy na stronie szpitala "papieskiego" Ryszard Pankiewicz, rzecznik tej placówki. "W ten sposób mieszkańcy Zamojszczyzny mogą liczyć na dostęp do wysokospecjalistycznych procedur medycznych stosowanych w wiodących szpitalach w Polsce".
W zamojskim Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II zdecydowano się na takie zabiegi w przypadku dwóch osób. Odbyły się one 20 lutego. Na stole operacyjnym znaleźli się 62-letnia kobieta (od kilku lat była leczona w szpitalu "papieskim") oraz 60-letni mężczyzna (wykryto u niego raka jelita grubego z przerzutami do wątroby). Na czym polegała interwencja lekarzy?
Jak czytamy na stronie szpitala, w tętnicę udową pacjentów wprowadzono cewnik ze specjalnym "materiałem zatorowym" (w postaci granulek). Trafił on do wątroby pacjenta. Tam, poprzez zamkniecie naczynia krwionośnego zablokowano dopływ krwi do guza nowotworowego (w ten sposób guz nie był nadal zaopatrywany w tlen i odżywiany).
Ponadto podczas zabiegu zastosowano tzw. chemioterapeutyki, czyli odpowiednie substancje dobrane dla tego typu leczenia. To wszystko brzmi w sumie dość prosto, ale taka metoda wymaga od medyków wielkiej wiedzy i umiejętności.
Oba zabiegi udało się wykonać z powodzeniem. Nie stwierdzono żadnych powikłań.
Chemoembolizację wątroby zamojskich pacjentów przeprowadzili Tomasz Smyk i Marcin Bachta, lekarze specjaliści z zamojskiego szpitala "papieskiego".
Wspierał ich radiolog Bartosz Baścik z Zakładu Radiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze