Do zdarzenia doszło w poniedziałek (6 marca). 20-letni tomaszowianin szedł chodnikiem, gdy zauważył dziwnie jadącego forda. Samochód zaparkował pod sklepem i wysiadł z niego mężczyzna. Ledwie trzymał się na nogach. 20-latek natychmiast wezwał policję.
Mundurowi przebadali wskazanego kierowcę alkomatem. Okazało się, że 28-letni mieszkaniec gm. Trzciniec miał ponad 3 promile w organizmie. – Jakby tego było mało, po sprawdzeniu w systemie okazało się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi – informuje Agnieszka Leszek, rzeczniczka KPP w Tomaszowie Lubelskim.
Dzisiaj z odpowiedzialnym młodym człowiekiem, który pomógł zatrzymać pijanego kierowcę i być może dzięki niemu nie doszło do jakiejś tragedii, spotkał się zastępca komendanta tomaszowskiej policji kom. Szymon Mroczek. Podziękował 20-latkowi i wręczył mu drobne upominki oraz dyplom uznania.
– Pamiętajmy o tym, że nietrzeźwi kierujący stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Jeżeli widzimy, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze, łamie obowiązujące przepisy, powiadommy o tym stróżów prawa. Być może od tego zależeć będzie czyjeś zdrowie i życie - podkreślają policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze