Tomaszowianki wybiegły na parkiet niemal wprost z drogi, co kosztowało je porażkę w inauguracyjnym secie. Dwa kolejne padły już łupem niebiesko-białych. Czwarta odsłona ponownie padła łupem miejscowym i o wszystkim miał zadecydować tie-break. W nim górę wzięła większa siatkarska jakość tomaszowianek.
Więcej szczegółów tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze