W środę niebiesko-biali rozgromili solidny Granit Bychawa aż 5:0. Wynik jest jednak mylący, bo przyjezdni stawili liderowi opór, w pierwszym kwadransie tylko świetna postawa Łukasza Bartoszyka sprawiła, że po stronie dokonań gości ciągle widniało zero.
– Mecz wypisz-wymaluj jak sierpniowy w Bychawie. Łukasz Bartoszyk wybronił kilka wybornych sytuacji, a później to my wypunktowaliśmy rywali. Granit zaprezentował się naprawdę solidnie, a nam trudno było wejść na właściwe obroty. Gdy się już udało, mecz się wyrównał, a my zagraliśmy skutecznie. W sumie to miałem nosa z Łukaszem między słupkami, bo na początku spotkania utrzymał nas w grze – skomentował spotkanie trener Paweł Babiarz.
Więcej o skutecznej grze Tomasovii przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze