38-letnia kobieta znalazła ofertę sprzedaży telefonu komórkowego. Uzgodniła cenę, ale na wszelki wypadek wybrała opcję dostawy "za pobraniem". Paczka do niej przyszła, kobieta zapłaciła przy odbiorze, a gdy rozpakowała pudełko, wewnątrz zamiast telefonu zobaczyła... śmieci. Na szczęście nie było za późno, by zablokować przelew.
47-letni mężczyzna kupował ciśnieniowy ekspres. Na wskazane konto przelał 400 złotych. Ale nic do niego nie dotarło, a kontakt ze sprzedającym się urwał, a jego konto zniknęło z portalu.
W ten sam sposób oszukany został 42-latek. On kupował robot kuchenny. Sprzedawca tłumaczył, że to jest nietrafiony prezent, dlatego sprzedaje nowe urządzenie w aż tak atrakcyjnej cenie. 42-latek zapłacił za sprzęt 900 zł. Nie doczekał się ani dostawy, ani zwrotu swoich pieniędzy.
Takich przypadków jest ostatnio znacznie więcej. W weekend TUTAJ pisaliśmy o kobiecie, która chciała kupić trampolinę i również została oszukana.
Napisz komentarz
Komentarze