Do zdarzenia doszło w niedzielę, 20 grudnia. Ktoś wezwał policję, widząc, jak na jednym z zamojskich parkingów szarpie się kilku mężczyzn. Policjanci, którzy tam pojechali, ustalili, że 29-latek był wraz z żoną na zakupach. Gdy wracali do samochodu, zauważyli, że trzej młodzi mężczyźni piją alkohol i zaczepiają przechodniów. Zwrócił im uwagę, by się tak nie zachowywali. Później wsiadł do swojego samochodu i chciał odjechać.
– Wówczas drzwi auta od strony kierowcy zostały gwałtownie otworzone przez upomnianych wcześniej młodzieńców. Agresorzy zaczęli kopać 29-latka po głowie i klatce piersiowej. Nie przestali nawet wówczas, gdy pokrzywdzony wysiadł z samochodu. Cios otrzymała też żona 29-latka. Pokrzywdzony wymagał pomocy medycznej, został przewieziony do szpitala – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Dodaje, że sprawcy zostali szybko zatrzymani. To trzej mieszkańcy gminy Komarów Osada w wieku 23 i 24 lat. Wszyscy byli nietrzeźwi. We wtorek, 22 grudnia przedstawiono im zarzuty. Odpowiedzą za pobicie.
– Jeden z podejrzanych 23-latek odpowie także za zniszczenie samochodu pokrzywdzonego oraz groźby karalne wypowiadane w strojne 29-latak. Prokurator zdecydował, że będzie dozorowany przez policję i nie wolno mu zbliżać się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 50 metrów – podsumowuje policjantka.
Za pobicie grozić kara pozbawienia wolności do lat 3. Jednak w tym przypadku młodzieńców czeka surowsza kara, bo ich czyn miał charakter chuligański. A dla chuliganów poza dłuższą odsiadką kodeks karny przewiduje także orzeczenie nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, obowiązek naprawienia szkody lub też zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.
Napisz komentarz
Komentarze