Od kilku miesięcy kasy w urzędzie miasta są zamknięte. Mieszkańcy miasta narzekają. Niektórzy mówią wprost, że nie stać ich na płacenie dodatkowych prowizji od transakcji. Nie umieją też posługiwać się urządzeniem, które od kilku lat stoi w biurze obsługi interesantów.
– Jestem emerytem. Wszystkie rachunki, w tym czynsz, śmieci płaciłem w kasie urzędu. Od jesieni płacę na poczcie. Nie stać mnie na dodatkową prowizję. Kilka razy podchodziłem do tego urządzenia, tego wpłatomatu, ale nie pojmuję jego obsługi – mówi pan Janusz. I dodaje, że poczta jest otwarta, banki też, a kasy w urzędzie nie.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze