Ofertę kupna telefonu mieszkaniec powiatu zamojskiego znalazł w zeszłym miesiącu. Internetowy sprzęt oferował urządzenie za 2,2 tys. złotych i możliwość kupna w ratach. 53-latek zdecydował się na tę opcję.
– Przez system płatności online wybrał swój bank i złożył wniosek o internetowe przydzielenie kredytu. Następnego dnia ze sklepu otrzymał mailową wiadomość, że posiadają potwierdzenie płatności i transakcja została wykonana. Tego samego dnia z banku otrzymał swoją umowę o pożyczkę. Kredyt z kosztami wyniósł ponad 2600 złotych. Po tym cierpliwie czekał na przesyłkę – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Czas mijał, a paczka nie przychodziła. Po upływie miesiąca mężczyzna wysłał do sklepu mail z pytaniem o termin dostawy. odpowiedzi się nie doczekał. Dopiero wtedy zaczął szukać w internecie opinii o tym sklepie. Okazało się, że większość była negatywna. Wiele osób pisało o oszustwie.
Mężczyzna zgłosił sprawę policji. Najpewniej telefonu nie otrzyma. Kredyt do spłacenia mu pozostał.
Napisz komentarz
Komentarze