To był rutynowy obchód lasu. Leśniczy zupełnie przypadkiem natknął się na niewybuch. Zachował zimną krew i zareagował, jak należy. Natychmiast wezwał policję.
– Teren, na którym znajdował się pocisk artyleryjski o średnicy 100 mm, zabezpieczono. Neutralizacją niewybuchu zajął się przybyły na miejsce wojskowy patrol rozminowania - informuje Joanna Kopeć, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Policjanci zwracają uwagę, że w lasach na naszym terenie wciąż jeszcze można natrafić na podobne przedmioty pochodzące z czasów wojennych działań. – W przypadku znalezienia niewybuchu bądź niewypału pamiętajmy, aby przedmiotów takich nie przenosić ani manipulować przy nich. Teren znaleziska należy zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych i natychmiast zawiadomić policję – podpowiadają.
Napisz komentarz
Komentarze