Przetarg na dzierżawę wyspy z obiektami i urządzeniami zespołu rekreacyjno-basenowego rozstrzygnięto 12 marca. Burmistrz Kazimierz Misztal ustalił czynsz wywoławczy na 48 tys. zł rocznie. Zgłosiło się sześciu oferentów, w tym pięciu z gminy. I wygrał miejscowy. Na dodatek przebił oferty konkurentów, proponując kwotę 88 tys. zł za rok dzierżawy.
– Nie mogliśmy sobie pozwolić, żeby drugi rok baseny nie funkcjonowały. Bo cała gałąź turystyczna nam upadnie jak będziemy się zamykać – mówi Janusz Oś, zastępca burmistrza, mając na myśli ostatni nieudany sezon, gdy wyspa była „martwą” atrakcją gminy, bo z powodu pandemii koronawirusa i obostrzeń basenów w ogóle nie otworzono.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze