W Wielką Sobotę rozpoczęły się w Moskwie mistrzostwa Europy seniorek i seniorów w podnoszeniu ciężarów. Znicz Biłgoraj ma tam tylko jednego przedstawiciela. Do stolicy Rosji udał się Zdzisław Żołopa. Wiceprezes ds. organizacyjnych PZPC, prezes lubelskiego związku okręgowego i szef klubu Znicz od lat jest stałym bywalcem na imprezach ciężarowców rangi europejskiej i światowej. Najczęściej był sędzią. W Moskwie zasiada w komisji oceniającej pracę sędziów.
W moskiewskich mistrzostwach wystartuje szesnastoosobowa reprezentacja Polski – osiem zawodniczek i ośmiu zawodników. Wśród nich jest troje przedstawicieli Lubelszczyzny: Marlena Polakowska (POM Iskra Piotrowice, kategoria 49 kg), Weronika Zielińska-Stubińska (AZS AWF Biała Podlaska, kat. 81 kg) i Daniel Goljasz (Wisła Puławy, 96 kg). – Szansę na start w mistrzostwach Europy miała Agnieszka Rak z naszego klubu. Jednak wspólnie z zawodniczką i trenerem Andrzejem Strzałką doszliśmy do wniosku, że nie będzie brała wyjeżdżała na zgrupowania kadry narodowej. Agnieszka przystąpi w tym roku do matury. I lepiej będzie, jeśli do niej solidnie się przygotuje – mówi Henryk Wybranowski, który wespół ze wspomnianym trenerem Strzałką prowadzi szkolenie ciężarowców w biłgorajskim Zniczu.
Agnieszka Rak jest zdecydowanie najlepszą obecnie zawodniczką sekcji podnoszenia ciężarów Znicza. Trzy razy reprezentowała Polskę w mistrzostwach Europy. Ma w swoim dorobku brązowy medal w kategorii 75 kg w rywalizacji juniorek do lat 17. Wywalczyła tę nagrodę w 2018 r. w Mediolanie. Z kolei w listopadzie 2020 r. na pomoście w biłgorajskim OSiR została wicemistrzynią Polski seniorek w kat. 81 kg. Osiągnęła w dwuboju wynik 191 kg (84 kg w rwaniu i 107 kg w podrzucie). Natomiast na początku marca tego roku w rozegranych w Sędziszowie Małopolskim zawodach pierwszego rzutu II ligi w ramach drużynowych mistrzostw Polski biłgorajska sztangistka pięciokrotnie poprawiała rekord kraju juniorek odo lat 20 w kat. 87 kg. Uzyskała 90 i 93 kg w rwaniu, 108 kg w podrzucie oraz 198 i 201 kg w dwuboju.
Jeśli chodzi o dorobek medalowy ciężarowców Znicza w ubiegłym roku na arenie mistrzostw Polski, to trzeba jeszcze wspomnieć o zdobyczach Elżbiety Bielak (srebro w kat. 55 kg wśród seniorek i złoto wśród młodzieżowców, czyli zawodników w wieku do 23 lat). Ponadto medale młodzieżowych mistrzostw Polski w Biłgoraju wywalczyli Natalia Nowacka (brązowy) i Mateusz Sokołowski (srebrny). Agnieszka Rak została w Gdańsku mistrzynią Polski juniorek do 20 lat (startując w tych zawodach wyeliminowała się z udziału w mistrzostwach młodzieżowych). Medale mistrzostw kraju w kat. do lat 17 zdobyli Cezary Portka (srebrny) i Jakub Kulik (brązowy), a w kat. do lat 15 – Martyna Kiełczewska (srebrny).
Ze względu na rządowe obostrzenia, związane z pandemią koronawirusa, sekcja podnoszenia ciężarów Znicza nie może działać pełną parą. – Mamy w sekcji 36 zawodniczek i zawodników licencjonowanych przez związek podnoszenia ciężarów, a więc uprawnionych do startu w zawodach. Jednak nie wszyscy mogą trenować. Poprosiliśmy słabszych i początkujących zawodników, by się wstrzymali z treningami w klubie, bo nie mamy pewności, czy mogą to robić. Mieliśmy w siłowni kontrolę policji, która jednak nie była w stanie udzielić nam wytycznych, kto może brać udział w szkoleniu. W zajęciach uczestniczą zatem – zgodnie z rządowym rozporządzeniem – tylko stypendyści, członkowie kadry narodowej i podopieczni prowadzonego przez nas w Biłgoraju związkowego ośrodka szkolenia. W tym ośrodku opłacanym przez Ministerstwo Sportu szkoli się siedmioro zawodników. Są to Agnieszka Rak, Natalia Mrozik, Michał Bielak i Jakub Kulik ze Znicza oraz dwóch zawodników z Sanoka i jeden z miejscowości Niemce koło Lubartowa. Chcemy do ośrodka dołączyć Nikolę Pałubską, w miejsce Natalii, która ma problemy zdrowotne – informuje trener Wybranowski.
Agnieszka Rak skupia się na przygotowaniach do matury, ale też ma ambitne plany sportowe na ten rok. – Trenuje już pod kątem mistrzostw świata juniorek, które odbędą się pod koniec czerwca w Arabii Saudyjskiej – mówi Wybranowski.
Szkolenie w Zniczu prowadzi wspomniany Strzałka, ale Wybranowski widziałby w gronie trenerów także Dariusza Osucha, uczestnika igrzyska olimpijskich w Barcelonie (1992 r.) i Atlancie (1996 r.), wielokrotnego medalistę mistrzostw Polski, mającego w swoim sportowym dorobku także medale w mistrzostwach Europy i świata. – Cieszę się, że wybrałem Andrzeja na swojego następcę. To świetny trener, mający bardzo dobry kontakt z młodzieżą. Razem uzgadniamy plan szkoleniowy i wspólnie go realizujemy. Starałem się, by pracę w OSiR dostał Darek Osuch. Mam do niego ogromny sentyment, bo tak naprawdę biłgorajski sport zaczyna się od niego i grającego w reprezentacji narodowej piłkarza Kazimierza Węgrzyna. Niestety, moje starania nie znalazły poparcia u burmistrza i dyrektor OSiR. Szkoda, bo Darek jako szkoleniowiec miałby wiele do zaoferowania młodzieży uprawiającej podnoszenie ciężarów – twierdzi Wybranowski.
Największe zmartwienie sekcji sztangistów Znicza to pieniądze, a dokładnie – ich niedostatek. – W tym roku na działalność dwóch sekcji klubu Znicz miasto przekazało 65 tys. zł, a więc o 30 tys. zł mniej niż rok temu. Dzielimy się po połowie z sekcją lekkoatletyczną. Są to zdecydowanie za małe środki, by zaspokoić podstawowe potrzeby sekcji. Ale zdecydowanie gorzej wygląda finansowanie sportu przez Starostwo Powiatowe w Biłgoraju, które przekazało nam na ten rok zaledwie półtora tys. zł – narzeka Wybranowski.
Napisz komentarz
Komentarze