Latem 1975 r. na mecz do Długiego Kątu przyjechała Avia II Świdnik, występująca wówczas w lubelskiej lidze wojewódzkiej, która była trzecim poziomem ligowym w kraju. Stawką spotkania był awans do Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Miejscowy Unipol był rewelacją pucharowych rozgrywek na szczeblu wojewódzkim. W drodze do finału sensacyjnie pokonał kolejno Ładę Biłgoraj (2:0), Hetmana Zamość (3:1), Tomasovię Tomaszów Lubelski (1:0) i Budowlanych Lublin (1:1, zwycięstwo w konkursie rzutów karnych).
– Przegraliśmy z Avią II 1:4. Rywal był bardzo trudny. Miał w swoich szeregach Janusza Żmijewskiego, długoletniego piłkarza warszawskiej Legii i byłego reprezentanta Polski, oraz całe grono zawodników, występujących wówczas w pierwszym zespole Avii, w II lidze – wspomina ówczesny trener Unipolu Jerzy Mura z Biłgoraja, jeden z najbardziej zasłużonych dla piłkarstwa na Zamojszczyźnie szkoleniowców, długoletni piłkarz Łady.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze