Przypomnijmy, że po spotkaniu z Tomasovią sztab szkoleniowy drużyny złożył rezygnację na ręce klubowego zarządu. Jak powiedział nam Mirosław Kędrak, władze fundacji postanowiły dać trenerom kolejny kredyt zaufania, ale jednocześnie postawiły twarde warunki jego realizacji.
I tak, jeżeli zamościanie przegrają ze Stalą, to sztab szkoleniowy i piłkarze wrócą do Zamościa na piechotę! Mało tego, jak ustaliła „Kronika Tygodnia”, na ławce trenerskiej Hetmana już od dzisiejszego spotkania zasiądzie kolejna osoba, a będzie nią mistrz świata we freestyle football – Michał Rycaj.
- To prawda, że otrzymałem taką propozycję. Zgodnie z umową, już od bieżącego tygodnia, prowadzę jeden trening tygodniowo z Hetmanem, na którym szkolę piłkarzy w trikach. Myślę, że mogą okazać się szczególnie przydatne w podbramkowym tłoku. W czwartek ćwiczyliśmy chowanie futbolówki pod koszulkę i wbieganie z nią do bramki przeciwnika – potwierdza nasze informacje dwukrotny mistrz świata we freestyle football.
Szkoleniowa ofensywa Hetmana nie poprzestała na współpracy z Michałem Rycajem.
- Zostałem zaproszony na piątkowe zajęcia Hetmana, aby pomóc zespołowi w bardziej efektywnym wykorzystywaniu rzutów rożnych. Mogę tylko zdradzić, że jednym z ćwiczonych schematów byłą słynna szarańcza Marka Motyki. Starałem się ją dostosować do wskazówek Michała Rycaja. Jestem pewien, że efekty bramkowe przyjdą już w meczu ze Stalą – wyjaśnia były gracz Hetmana, a następnie m.in. pierwszoligowej Stali Mielec – Wojciech Rycak.
No cóż, wypada tylko wierzyć, że nowe pomysły szkoleniowe wypalą. W przeciwnym razie graczy i trenerów Hetmana czeka niemal stukilometrowy spacer! Lubelszczyzna to jednak piękny region, a po drodze wiele można sobie powiedzieć, więc nie ma tego złego...
Napisz komentarz
Komentarze