Do bestialskiego mordu doszło 26 stycznia ub. roku ok. godz. 21 w piwnicy jednego z bloków przy ulicy Polnej w Zamościu. Dym unoszący się na klatce schodowej zaniepokoił mieszkańców. Kilka osób mieszkających na niższych piętrach, gdzie swąd był szczególnie wyczuwalny, zbiegło po schodach do piwnicy. Podejrzewali, że ktoś coś podpalił. Przeżyli szok, gdy w jednym z pomieszczeń piwniczych ujrzeli człowieka w płomieniach. Próbowali gasić ogień, ale na ratunek było już za późno.
Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok, pożar dogasili wezwani przez lokatorów strażacy.
Zmarłym okazał się 26-letni Tomasz B. Był mieszkańcem osiedla, na którym rozegrała się tragedia. Śledczy ustalili, że feralnego wieczoru mężczyzna spożywał alkohol w towarzystwie znajomych. Gdy w pomieszczeniu piwnicznym wybuchł pożar, oprócz niego przebywał w nim tylko Przemysław L. z Zamościa. Jeszcze tego samego dnia – przed północą – mężczyzna został zatrzymany przez policję. Miał w organizmie 1,3 promila alkoholu. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany; za kratkami jest do tej pory.
Więcej w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze