Barszcz Sosnowskiego to niebezpieczna roślina. Groźna dla zdrowia ludzi i... dla samorządowych budżetów. Zwalczanie jej, przynajmniej na razie, wygląda na niekończącą się historię. W pow. tomaszowskim występuje w kilku gminach. Najbardziej upodobał sobie Lubyczę Królewską.
Wygląda jak gigantyczny koper. Może osiągnąć nawet do 4 m wysokości. Ma zieloną bruzdowaną łodygę, w dolnej części pokrytą fioletowymi plamkami, szerokie liście o średnicy nawet do 200 cm, białe kwiaty zebrane w gęsty baldach o średnicy do 50 cm. Może i jest urodziwy, ale barszcz Sosnowskiego to roślina bardzo niebezpieczna dla ludzi, szczególnie w okresie kwitnienia i owocowania. Kontakt z nią powoduje oparzenia skóry, podobne do oparzenia wrzątkiem, następstwem są ropne pęcherze, które nie goją się nawet przez kilka lat.
Aby stać się ofiarą barszczu Sosnowskiego, nie trzeba go nawet dotykać. Wystarczy w upalny dzień znaleźć się w pobliżu tej rośliny. Wysoka temperatura sprzyja unoszeniu się w powietrzu szkodliwych substancji (furanokumaryny), które ta roślina wydziela.
Problem z barszczem jest zwłaszcza w powiecie tomaszowskim. Gdzie sytuacja wygląda najgorzej? Szczegóły w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze