Konferencja rozpoczęła się 5 lipca w sali Consulatus zamojskiego Ratusza. Otworzyli ją dr Małgorzata Szreniawska, rektor Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonimicznej im. Jana Zamoyskiego z siedzibą w Zamościu wraz z dr. Markiem Gąską, prezesem Zarządu Oddziału Towarzystwa Wiedzy Obronnej w Zamościu.
Janina Kalinowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu i świadek ludobójstwa, przypomniała swoją historię. Banderowcy w jej rodzinnej kolonii Fundum na Wołyniu zabili rodziców i brata, natomiast jej – jako kilkuletniej dziewczynce – udało cię ocalić tylko dlatego, że zastrzelona przez Ukraińców matka przykryła ją swoim ciałem. – Bogu dziękuję, że nie zarąbali ich siekierami, tylko zastrzelili – powiedziała Kalinowska. – To się nie mieści w głowie, co robili ukraińscy zwyrodnialcy z polskimi dziećmi. Wydłubywano im oczy, obcinano języki, obcinano kończyny.
Szefowa zamojskich Wołyniaków zwróciła uwagę, że bez prawdy nigdy nie dojdzie do pojednania polsko-ukraińskiego, a nacjonalizm ukraiński dalej ma się dobrze po drugiej stronie Bugu.
Za głoszenie prawdy
– Prawda o ludobójstwie wychodzi na ulice! – oznajmił z kolei prof. Włodzimierz Osadczy, prezes Instytutu Pamięci i Dziedzictwa Kresowego w Lublinie, odnosząc się do zaplanowanego na 11 lipca w stolicy naszego województwa Marszu Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. – Mamy świadków, bardzo sobie ich cenimy, a w Zamościu jest dobry klimat do głoszenia prawdy.
Przypomniał, że na Ukrainie szczątki Polaków zamordowanych przez banderowców do tej pory walają się po polach i odnajdywane są na wysypiskach śmieci. – Należy oddać ofiarom hołd i godnie je pochować – powiedział Osadczy. – Nie chodzi o wymordowaną wieś czy kilka wiosek, ale o ok. 200 tys. ofiar. Nie ma zgody na firmowanie spotkań, które pokazywałyby prawdę polską i ukraińską. Ludobójstwo Kresowian jest zbrodnią absolutną.
Prof. Włodzimierz Osadczy zaprezentował następnie Kresową Nagrodę Pojednania Polsko-Ukraińskiego „CONCORDIA”, która w tym roku – po raz pierwszy – została przyznana następującym osobom: metropolicie lwowskiemu abp. Mieczysławowi Mokrzyckiemu, szefowej zamojskiego Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu Janinie Kalinowskiej, pisarzowi Stanisławowi Srokowskiemu (na kanwie zbioru jego opowiadań „Nienawiść” powstał film „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego) oraz – pośmiertnie – Szczepanowi Siekierce, wieloletniemu prezesowi Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu. – Nagrody będą co roku przyznawane osobom, które w sposób odważny głoszą prawdę – dodał prezes lubelskiego Instytutu Pamięci i Dziedzictwa Kresowego.
Panele, dyskusje
Wśród prelegentów, którzy pierwszego dnia konferencji mieli swoje wystąpienia, znaleźli się m.in. dr hab. Andrzej Zapałowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego, dr Lucyna Kulińska z Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, dr Leon Popek z IPN oraz dr Magdalena Kuranc-Szymczak, prorektor WSHE im. Jana Zamoyskiego z siedzibą w Zamościu.
We wtorek (6 lipca) obrady plenarne odbyły się na terenie zamojskiej WSHE przy ul. Koszary 54. Panel „Echa lubelskie ludobójstwa wołyńskiego” poprowadził dr Leon Popek, a panel „Udział instytucji państwa, organizacji pozarządowych oraz kościołów w normalizację stosunków polsko-ukraińskich” prof. Włodzimierz Osadczy.
Bp Marian Buczek, biskup senior diecezji charkowsko-zaporoskiej, opowiedział o terenach przygranicznych jako miejscu jedności duchowej i współpracy ekonomicznej, a wśród tematów związanych z bezpieczeństwem na uwagę zasługuje wykład dr hab. Marka Żyły o zaangażowaniu głowy państwa polskiego w proces normalizacji i rozwoju relacji polsko-ukraińskich. Po południu zaplanowano podsumowanie konferencji pod honorowymi patronatami prezydenta Zamościa Andrzeja Wnuka i starosty zamojskiego Stanisława Grześko oraz naszym patronatem medialnym.
Napisz komentarz
Komentarze