Koło Gospodyń Wiejskich w Pukarzowie istnieje dopiero od dwóch lat. Niedawno dołączyły do niego cztery studentki, więc teraz pań jest 16. Świetnie sobie radzą, szczególnie w kuchni. Gdzie tylko jest jakiś konkurs, biorą w nim udział i zdobywają nagrody. Nie tylko gotowanie dobrze im idzie. „Pukarzowianki” wzięły sobie za punkt honoru integrację mieszkańców swojej wioski. Pukarzów jest dosyć rozległy, mieszkańcy wydzielają w nim trzy części: Pukarzów wieś, PGR-y i kolonię. Młodych wiele tam nie ma, wyjeżdżają się uczyć i pracować do miast, a starsi zaszyli się we własnych domach.
– Razem jest przecież zawsze sympatyczniej, weselej. Chcemy zmobilizować mieszkańców do spotykania się. Dlatego planujemy zorganizować dwa festyny – zapowiada Grażyna Garbacz, przewodnicząca koła.
KGW Pukarzowianki złożyło wiosną wniosek do Programu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030. Udało się – z Narodowego Instytutu Wolności przyznano im 70 tys. zł na realizację projektu pn. „Pukarzowianie w akcji”. Realizacja projektu wymaga od pań dużego zaangażowania, ale one mają mnóstwo energii i chęci do działania, więc na pewno podołają. Prawie skończyły odświeżanie świetlicy. Wszystkie potrzebne materiały dostały od gminy. Pomalowały ściany, lamperię, wyprały firanki. Lubią dbać o to miejsce jakby to był ich dom. Mają do dyspozycji kilka sal, w tym jedną z kominkiem, kuchnię, dwie łazienki. Jak już będzie pięknie posprzątane, będą mogły zacząć gotowanie.
W ramach projektu panie mają przygotować i wydać książkę kucharską „Smaki Pukarzowa”. Śmieją się, że zdradzą prawie wszystkie sekretne przepisy.
– Chcemy w niej zamieścić przepisy, które pamiętamy z dzieciństwa. Będzie tam to, co kiedyś miejscowi gotowali. Na przykład kapusta z sałaty ze szczawiem. Teraz się takiej nie robi – mówi Agnieszka Marszalec, wiceprzewodnicząca KGW.
W książce będą przepisy i oczywiście zdjęcia, dlatego każdą potrawę panie będą musiały sporządzić i sfotografować.
"Pukarzowianie w akcji" to dużo więcej. Koło niedługo zorganizuje festyn. Pierwszy będzie z okazji dożynek, drugi już jesienią i zostanie połączony z promocją książki i kalendarza na 2022 rok (mają go wydać). Wieniec dożynkowy jest w trakcie przygotowywania. Panie wiją go pod okiem profesjonalistów z zakładu „Pomocna Dłoń” w Muratynie.
– Chciałyśmy, żeby ktoś nam pokazał, jak powinno się go robić. Bo do tej pory robiłyśmy to same z siebie, intuicyjnie – tłumaczy pani Grażyna.
Napisz komentarz
Komentarze