Sprawą zarośniętego chodnika zainteresowała nas pani Elżbieta z Zawady, której dom stoi niemal na granicy z Płoskiem. Kobieta ma małe dziecko, często wybiera się z nim wózkiem na spacery wzdłuż krajówki. Po ostatniej z takich "wypraw" wysłała nam zdjęcia.
– Takie chodniki mamy w gminie Zamość. Skandal! Ledwo można przejść z wózkiem, a o spacerze z małym dzieckiem za rękę można zapomnieć – napisała.
Później opowiedziała nam jeszcze, że ludzi z kosiarkami we wsi nie widziano już od wiosny. A trawy i chwasty rosnące wzdłuż drogi mają się znakomicie. – To jest dosłownie tragedia. Miejscami porosły dosłownie do 1,5 metra. Jak dwie osoby spotkają się na tym chodniku, to mamy problem, żeby się minąć, a przecież chyba nie powinno tak być – uważa pani Elżbieta.
Cały artykuł przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze