Młoda kobieta zawiadomiła policję, jak tylko zdała sobie sprawę, że padła ofiarą jakiegoś naciągacza. Opowiedziała, że poprze komunikator internetowy od bliskiej znajomej otrzymała prośbę o pożyczenie 300 złotych. Utrzymywały ze sobą stały kontakt, więc ta wiadomość nie wzbudziła jej podejrzeń.
Czytaj także: Uwierzyła oszustowi, straciła pieniądze
23-latka przekazała więc kod blik do wypłaty gotówki. Koleżanka jej podziękowała, a chwilę później, ta prawdziwa znajoma zatelefonowała z informacją, żeby żadnych przelewów, bo ktoś włamała się na jej konto społecznościowe i do znajomych rozesłał wiadomości z prośbą o pożyczkę. Niestety, na zablokowanie przelewu było już za późno.
Czytaj także: Złote gody w gminie Komarów-Osada
– Nie działajmy pochopnie i dokładnie weryfikujmy otrzymywane prośby o pożyczkę. Wystarczy zadzwonić do osoby, która prosi o wsparcie i potwierdzić, czy rzeczywiście to ona potrzebuje pieniędzy. Jest to jedyny sposób, aby nie strącić pieniędzy – podpowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Czytaj także: Roki - najsympatyczniejszy pies w gm. Komarów-Osada
Napisz komentarz
Komentarze