Na początku bieżącego roku media i portale finansowe przewidywały, że będzie on bardzo trudny dla banków i ich klientów. Obawiano się wzrostu opłat bankowych, prowizji, wyższych kosztów przelewów. Minęło 9 miesięcy tego roku, jaki zatem jest ten 2021 r.?
– W dużym skrócie można powiedzieć, że banki żyją sukcesami i porażkami swoich klientów. A bieżący rok ewidentnie jest rokiem odbicia i ożywienia po wcześniejszym zastoju. Obecnie firmy i przedsiębiorcy decydują się inwestować, a wielu klientów banków ma na kontach więcej środków niż przed pandemią. Dobra sytuacja na rynku pracy, wzrost zatrudnienia i wzrost wynagrodzeń, a także siła polskich przedsiębiorstw, które znowu dużo eksportują i inwestują – to wszystko przekłada się na wyniki banków, które odczuwają ożywienie i mogą oferować swoje usługi, najczęściej są to kredyty. Naprawdę mamy gospodarczo dobry rok, dużo lepszy niż wcześniej prognozowano.
Epidemia COVID-19 jednak nie ustępuje. Zapowiadane są kolejne jej nawroty i związane z tym obostrzenia i ograniczenia. Czy klienci banków w razie kłopotów z terminową spłatą zobowiązań mogą liczyć na pomoc, taką, jaką do niedawna były „wakacje covidowe"?
– Instrumenty związane z wakacjami kredytowymi (zawieszenie spłaty kredytu z powodu pandemii koronawirusa) były efektem współdziałania wszystkich banków wraz z Komisją Nadzoru Finansowego. Generalnie tego typu sytuacje i rozwiązania istotne są wtedy, gdy występują szczególne problemy z terminową spłatą zobowiązań finansowych. Ale na razie takich nie widać. Skoro mówimy o ożywieniu, póki co takie instrumenty pomocowe nie są potrzebne. Chociaż wiadomo, że są branże bardziej dotknięte przez COVID-19, w których sytuacja jest trudniejsza. Tutaj jakieś wsparcie na pewno będzie rozważane. Ale bardziej dotyczy to sektora publicznego.
Unijna dyrektywa PSD 2 miała poprawić bezpieczeństwo pieniędzy na kontach bankowych klientów. Niedawno wprowadzono system podwójnej weryfikacji tożsamości przy korzystaniu bankowego konta. Czy to faktycznie poprawi bezpieczeństwo pieniędzy na bankowych kontach klientów?
– Generalnie saldo tych zmian jest pozytywne. Z jednej strony dyrektywa nakazuje, żeby wprowadzać dodatkowe zabezpieczenia, by chronić klientów przed przestępstwami w Internecie, a z drugiej strony chodzi o uproszczenia w wymianie informacji między bankami i innymi uprawnionymi podmiotami. Na przykład dotyczy to przekazywania danych do instytucji, które oferują klientowi możliwości skorzystania z portfela różnych banków. To są pewne uproszczenia. Klienci nadal ufają bankom bardziej niż jakimś nowym podmiotom. Jednocześnie ułatwienia i uproszczenia mogą być furtką dla potencjalnych przestępców. Dyrektywa dotyczy dwóch elementów: jeden związany z zabezpieczeniami, a drugi z umożliwieniem dostępu do informacji gromadzonych przez różne banki. Na przykład, jeżeli klient ma konta w trzech różnych bankach, to powinien mieć dzięki różnym aplikacjom dostęp do danych ze wszystkich trzech kont w jednym miejscu. Banki mają umożliwiać przekazywanie informacji do systemów obsługiwanych przez podmioty trzecie. Oczywiście, wiąże się to z pewnym ryzykiem. Ważne jest, aby robić to przede wszystkim w interesie i ku wygodzie klientów banku, z jednoczesnym zachowaniem bezpieczeństwa.
Czytaj także: Absolwent I LO szefem banku. Leszek Skiba prezesem Pekao S. A.
Coraz częściej słychać, że elektroniczna bankowość wypiera tradycyjną, opartą na gotówce. Czy płacenie kartą bankową, BLIK-iem całkowicie wyprze zakupy przy pomocy banknotów i bilonu?
– Z gotówką jest trochę jak ze świeczkami. W dobie elektryczności niemal każdy ma je w domu i nikogo to zbytnio nie dziwi. Nie można też twierdzić, że nagle nastąpi jakaś radykalna zmiana w sposobie rozliczania transakcji. Na pewno rozliczenia elektroniczne będą robione w większej skali. Szacunki przewidują, że rozliczenia gotówkowe zatrzymają się na około 20 proc. transakcji. Taki poziom prognozowany jest na przykład przez Narodowy Bank Polski. W 80 procentach transakcje realizowane będą elektronicznie, a pozostałe 20 proc. pozostanie w obrocie gotówką. Taka proporcja jest wielce prawdopodobna. W większości przypadków, podczas zakupów i zapłaty za usługi klienci płacą kartą. Zmieniają się także same banki. W czasie pandemii wielu klientów banków przeszło do kanałów elektronicznych obsługi i tam zdalnie uzyskują wsparcie doradcze. Obecnie klienci banków częściej będą przychodzić do oddziału banku po poradę i wyjaśnienia niż wykonać przelew. Takie zmiany są zrozumiałe także z tego powodu, że dla wielu firm obrót gotówkowy wiąże się z dodatkowymi kosztami: transportem pieniędzy i ich ochroną. Obecnie gotówka staje się coraz większym kosztem. Zmiany są nieuniknione. Wszystko należy jednak robić z umiarem.
Dziękuję za rozmowę.
Czytaj także: Pociągiem z Zamościa do Warszawy. Kiedy? Gdy powstanie CPK
Napisz komentarz
Komentarze