Zbiórka podpisów trwa. Zakończy się 12 listopada o godz. 12. Później petycja w sprawie ponownego uruchomienia pediatrii w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym trafi do prezydenta miasta. Rodzice dzieci liczą, że ich głos nie zostanie zignorowany.
Wioleta Kurczyńska jest młodą mamą dwójki dzieci. Jedno ma rok, drugie 2,5 roku. Po studiach w Białymstoku nie mogła znaleźć pracy w Zamościu, więc zatrudniła się w Warszawie. Gdy na świat przyszły jej dzieci, postanowiła urlop macierzyński spędzić w rodzinnym mieście. Zdarzyło się wówczas, że jej synek zachorował i trafił do szpitala. Wtedy, na początku pandemii oddział dziecięcy jeszcze funkcjonował. Teraz jest zamknięty. Kobieta nie może się z tą sytuacją pogodzić. Dlatego wspólnie z innymi młodymi matkami, poznanymi na facebookowej grupie "Mamuśki z Zamościa" zdecydowała stworzyć petycję do prezydenta miasta i zebrać pod nią jak najwięcej podpisów, aby uzmysłowić rządzącym, że Zamość powinien pediatrię mieć.
Petycję w sprawie zamojskiej pediatrii można podpisać TUTAJ.
"Nie wyobrażam sobie, aby z bardzo chorym dzieckiem jechać ok. 50 km karetką do innego szpitala. A co, jeśli dziecko wymaga natychmiastowej pomocy, tak jak mój syn? Inne oddziały nie zwiększyły liczby łóżek ze względu na brak oddziału w Zamościu. Jesteśmy w sezonie jesienno-zimowym, a więc większej zachorowalności wśród dzieci. Nie jestem związana z żadną partią polityczną ani nie udzielałam się wcześniej społecznie. Nie mogę jednak biernie przyglądać się temu, jak potraktowano rodziców i opiekunów z naszego powiatu. Tak nie może być" – napisała do naszej redakcji pani Wioleta.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze