Ofertę sprzedaży pojazdu mężczyzna znalazł na popularnym portalu. Skontaktował się ze sprzedawcą. Uzgodnili szczegóły i zamościanin dokonał przelewu na wskazany rachunek. Rower miał być do 41-latka wysłany natychmiast, ale tak się nie stało. Próbował skontaktować się ze sprzedawcą. Pisał do niego wiadomości i telefonował, jednak bezskutecznie.
Wtedy postanowił poszperać w internecie, szukał kontaktu do nieuczciwego sprzedawcy i komentarzy na jego temat. Tego nie znalazł, ale na innym portalu natrafił na ofertę z identycznym rowerem. Zatelefonował pod wskazany numer.
– Rozmówcy opowiedział historię, która mu się przydarzyła. Słuchający go mężczyzna był zdziwiony sytuacją i zaskoczony tym, że oferta sprzedaży jego roweru znalazła się na innym portalu. Prawdopodobnie oszust redagując swoje nieprawdziwe ogłoszenie sprzedaży wykorzystał zdjęcie roweru z prawdziwej oferty – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Funkcjonariusze wyjaśniają sprawę. Może im uda się namierzyć oszusta.
Napisz komentarz
Komentarze