Pikowanie Ostoi w tabeli ligowej zaczęło się po ósmej kolejce. Wtedy drużynę ze Skierbieszowa opuścił grający trener Łukasz Kierepka. Do tego momentu wszystko przebiegało niemalże zgodnie z planem. Beniaminek był w tabeli piąty, miał na swoim koncie piętnaście punktów za pięć zwycięstw. Po odejściu Kierepki nie był w stanie wygrać ani jednego spośród pięciu meczów. W trzech spotkaniach miał trenerów zastępczych, m.in. Jarosława Czarnieckiego, który prowadzi w klasie okręgowej Ładę 1945 Biłgoraj. W dwóch spotkaniach piłkarze rządzili się sami.
– Słabo wypadliśmy w tej rundzie. Oczekiwaliśmy piątego, szóstego miejsca, a wyszło dziesiąte. Końcówka rundy pokazała, że w każdym meczu drużyną musi kierować trener – twierdzi Rafał Kostyński, prezes Ostoi.
Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze