Już w nocy z piątku na sobotę (17/18) na drodze krajowej nr 74 w Kalinowicach wpadł kierowca opla. Ale zanim został zatrzymany, próbował uciec zjeżdżając w drogę gminną. Przejazd zablokowały ściągnięte do uciekiniera dodatkowe patrole. Okazało się, że 33-latek z gminy Sitno miał promil alkoholu w organizmie, ale za to nie miał prawa jazdy.
W sobotę popołudniu w Bodaczowie funkcjonariusze drogówki zwrócili uwagę na volkswagena, który miał braki w oświetleniu. Badanie trzeźwości siedzącego za kierownicą 24-latka z gminy Radecznica wykazało w jego organizmie prawie 1,5 promila.
Za jazdę po pijanemu odpowie również 22-latek z gminy Skierbieszów, który przyjechał w sobotę na zakupy do Zamościa. Został skontrolowany przy markecie na ul. Sadowej. Wyniki - 1,5 promila. Jeszcze więcej "wydmuchał" 27-latek z gminy Zamość skontrolowany przez policjantów tego dnia przy galerii handlowej na ul. Lwowskiej.
W sobotę wieczorem policja dostała sygnał o mężczyźnie, który kieruje renaultem i może być nietrzeźwy.
– Niepewny kierowca miał wjechać na parking przy sklepie na osiedlu Skokówka i udać się do sklepu. Kiedy przyjechali tam policjanci kierujący renault wyjeżdżał już z parkingu. Mundurowi zatrzymali go do kontroli drogowej i potwierdzili zgłoszenie – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Badanie alkomatem wykazało w organizmie 29-latka z gminy Zamość ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna miał też roczny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Wszyscy ci mężczyźni odpowiedzą przed sądem. Za jazdę na „podwójnym gazie” grozi do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy oraz obowiązek zapłaty na wskazany cel określonej kwoty. Niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz złamanie sądowego zakazu to przestępstwa zagrożone karą nawet 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze