Ze statystyk opracowanych przez Komendę Miejską państwowej Straży Pożarnej w Zamościu wynika, że w ciągu 12 minionych miesięcy odnotowano łącznie 1776 interwencji. Zdecydowaną większość (1282 zdarzenia) stanowiły tzw. miejscowe zagrożenia. Pożarów w tym czasie było 426. Ale zdarzały się też fałszywe alarmy. Odnotowano ich 68.
– Analizując linię trendu dla poszczególnych rodzajów zdarzeń, na przestrzeni ostatnich 10 lat należy stwierdzić, że trend zwyżkowy utrzymuje się w grupie zdarzeń kwalifikowanych jako miejscowe zagrożenia, natomiast nie zauważa się tendencji wzrostu ilości pożarów – informuje mł. bryg. Andrzej Szozda, rzecznik KM PSP w Zamościu.
Na szczęście aż 93 proc. wszystkich pożarów sklasyfikowano jako małe. Najczęściej paliły się domy (216 interwencji), ale ogień trzeba było też gasić w rolnictwie, np. na polach (94 interwencje). Niestety, w wyniku tego rodzaju zdarzeń 6 osób poniosło śmierć, a 9 zostało rannych.
– Wady lub nieprawidłowa eksploatacja urządzeń ogrzewczych w 174 przypadkach była najczęstrzą prawdopodobną przyczyną wystąpienia pożarów. Kolejną nieostrożność osób dorosłych w 146 zdarzeń. W minionym roku najwięcej pożarów wystąpiło w kwietniu - 65 oraz marcu – 55 interwencji, związanych najczęściej z pożarami suchych traw – wylicza Szozda.
Dodaje też, że najwięcej miejscowych zagrożeń wystąpiło w sierpniu – 207 oraz czerwcu – 182 Jakie to były zdarzenia? Strażacy musieli np. usuwać z domów gniazda owadów błonkoskrzydłych (230 interwnecji) czy radzić sobie ze skutkami wichur (144) czy intensywnych ulew (141). Często też (194 wyjazdy) pomagali przy kolicjach i wypadkach drogowych.
W wyniku wszystkich tych zdarzeń śmierć poniosło 12 osób, a poszkodowanych zostało 169, w tym 13 dzieci.
Ze strażackich statystyk wynika, że straty w pożarach wyniosły ponad 3,4 mln zł., w miejscowych zagrożeniach ponad 4,4 mln zł. Należy jednak podkreślić, że udało się też uratować mienie dużo cenniejsze: w pożarach na ponad 68,4 mln zł., a przy miejscowych zagrożeniach kwota ponad 6,4 mln. zł.
Napisz komentarz
Komentarze