Była noc ze środy na czwartek (5/6 stycznia), gdy kierujący fiatem mieszkaniec Zamościa na skrzyżowaniu ulic Łukasińskiego i Pereca nie ustąpił pierwszeństwa renaultowi i doprowadził do zderzenia pojazdów. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję.
Ale 32-letni zamościanin będzie odpowiadał również za przestępstwo, bo okazało się, że jechał pijany. Miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu, a na dodatek wsiadł za kierownicę pomimo decyzji o cofnięciu uprawnień, a jego samochód nie miał ważnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia.
Czytaj także: Nowy taryfikator bije po kieszeni piratów drogowych. 23-latek ma zapłacić 2 tys.
Mężczyzna został zatrzymany. Trzeźwiał w policyjnym areszcie. usłyszał zarzuty jazdy po pijanemu i bez prawa jazdy. Grozi mu za to do 2 lat więzienia.
– Kierujący fiatem odpowie też za kolizję, a zgodnie z nowym taryfikatorem za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym grozi grzywna w wysokości 1000 złotych powiększona o mandat za wykroczenie stanowiące przyczynę kolizji. Nieodpowiedzialny 32-latek nie uniknie odpowiedzialności także za inne wykroczenia, które popełnił, czyli poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu i bez polisy ubezpieczeniowej – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Ale to nie koniec. Policjanci stwierdzili, że zamontowane w fiacie tablice rejestracyjne są kradzione. Sprawdzają, czy to nie 32-latek je sobie przywłaszczył.
Czytaj także: 2,5 tys. zł mandatu dla pijanego rowerzysty
Napisz komentarz
Komentarze