Informację o awanturze policja dostała w weekend. Z zawiadomienia wynikało, że nietrzeźwy, agresywny mężczyzna zaatakował swoją konkubinę.
Gdy funkcjonariusze weszli do środka, zobaczyli w mieszkaniu potężny bałagan. Leżące na podłodze potłuczone szklane przedmioty świadczyły, że awantura musiała być poważna. Policjanci zastali też pijanego mężczyznę i zapłakaną, roztrzęsioną kobietę.
38-latka opowiedziałą stróżom prawa, że do awantur, wyzwisk, gróźb i rękoczynów w jej związku dochodziło od miesięcy. Konkubent stawał się szczególnie agresywny po alkoholu, a tego w ostatnim czasie nadużywał. W dniu, gdy doszło do interwencji, rzucił się na partnerkę, szarpał ją, popychał, dusił i uderzył w twarz.
– Podejrzany o stosowanie przemocy domowej nietrzeźwy 38-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Wulgarnie i agresywnie zachowywał się także wobec interweniujących policjantów. Znieważał ich i groził zabójstwem, jeśli nie zaprzestaną czynności zatrzymania – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Zanim mężczyzna usłyszał zarzuty, musiał wytrzeźwieć. Przedstawiono mu je we wtorek, 11 stycznia. Akta postępowania trafiły do sądu, który chroniąc życie pokrzywdzonej kobiety, przychylił się do policyjnego oraz prokuratorskiego wniosku o trzymiesięczny tymczasowy areszt dla agresywnego 38-latka.
Mężczyzna odpowie nie tylko za znęcanie się nad konkubiną, ale również za znieważenie policjantów i stosowanie wobec nich gróźb.
– Używanie przemocy zarówno fizycznej, jak i psychicznej wobec osób najbliższych jest zabronione. Jeśli ktoś łamie ten zakaz musi liczyć się z konsekwencjami karnymi. Zgodnie z kodeksem karnym znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Natomiast karą za stosowanie gróźb bezprawnych wobec funkcjonariusza publicznego jest pozbawienie wolności do lat 3 – podsumowuje Krukowska-Bubiło.
Napisz komentarz
Komentarze