Do plecaka można włożyć kolorowankę, kredki, małą zabawkę, pluszaka, coś słodkiego, soczek czy mała butelka wody, chusteczki higieniczne. To wszystko przyda się na dalszą drogę.
Dzieci, które docierają z matkami do punktów recepcyjnych najczęściej mają przy sobie raptem ulubionego misia. Tyle uciekając w popłochu przed wojną zabrały z rodzinnego domu. Jeśli dostaną większy plecak, przyda im się do szkoły, malutki będzie jak znalazł dla kilkulatka.
Udział w akcji zgłosiły już szkoły, urzędy i wiele innych instytucji. Można się przyłączyć.
Napisz komentarz
Komentarze