W zdecydowanej większości były to pożary kwalifikowane jako małe, których powierzchnia nie przekroczyła 1 ha – informuje mł. bryg. Andrzej Szozda, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Pożary jak dotychczas nie wyrządziły większych szkód, choć niekiedy pożar stanowił bezpośrednie zagrożenie dla pobliskich budynków mieszkalnych. Przykładem może być zdarzenie odnotowane 15 marca w miejscowości Sitaniec (gm. Zamość), gdzie paliły się suche trawy oraz drewniany budynek gospodarczy. Wstępne straty oszacowano na 16 tys. zł.
Pożary traw, z uwagi na swój charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują dużą liczbę strażaków. – Zaangażowani w ich gaszenie strażacy w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu, gdzie są bardziej potrzebni – dodaje Andrzej Szozda.
Przypomnijmy, że wypalanie suchych traw narusza przepisy ustawy o ochronie przyrody, ustawy o lasach i kodeksu wykroczeń. Grożą za to sankcje karne. W przypadku, gdy wypalanie traw stanowi zagrożenie dla wielu osób lub mienia wielkich rozmiarów, sprawcę można ukarać mandatem w kwocie 5 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze