Ledwie Paweł Tucki rozpoczął mecz, obie drużyny skoczyły sobie do gardeł. Walki na murawie było tyle, że można by nią spokojnie obdzielić ze trzy mecze.
– Przyznam się, że Łada była tak zawzięta, jakby po tym meczu miał nastąpić koniec świata. Szła długa piłka na naszą połowę, a tam rosłe chłopy z Biłgoraja walczyli o nią jak gladiatorzy. My natomiast staraliśmy się wyprowadzać akcje od tyłu i posiadaliśmy inicjatywę – relacjonuje początek spotkania trener Unii Dariusz Herbin.
Efektem przewagi hrubieszowian były niezłe okazje Mateusza Filipczuka i Aleksandra Poteruchy. Obaj gracze jednak nie trafili w światło bramki. O wiele bardziej precyzyjny był natomiast Dominik Skubisz, który w 32 min w sytuacji sam na sam pokonał Patryka Dobromilskiego. Idealną okazję do podwyższenia miał Damian Rataj, ale po dośrodkowaniu Patryka Dorosza główkował z pięciu metrów w bramkarza gospodarzy. Po drugiej stronie boiska bliski szczęścia był natomiast Michał Wiejak, który po krótko rozegranym kornerze trafił w słupek.
Po meczu szkoleniowiec gospodarzy narzekał na stan murawy.
– Jest połowa maja, wszędzie trawa rośnie, nawet na asfalcie, a u nas nie chce na boisku. Moi skrzydłowi są szybcy, ale za wirtuozów techniki ich nie uważam. Taka murawa utrudnia przyjęcie piłki i wytrąca im atut szybkości – wyjaśniał Dariusz Herbin. – Zamiast grać w piłkę, niepotrzebnie pozwoliliśmy się wciągnąć Ładzie w walkę fizyczną, którą przegraliśmy.
Unia Hrubieszów – Łada 1945 Biłgoraj 0:1 (0:1)
Bramka: Skubisz 32.
Unia: Dobromilski – A. Oleszczuk (71 Pietrusiewicz), Mikulski, Oleksiuk, Wiejak – Fulara, Podgórski, Goch, Poterucha, M. Oleszczuk (73 Stepaniuk), Filipczuk.
Łada: Szawara – Misiarz, Mazurek, Mulawa, Kuliński – Rataj (80 Konopka), Stetskiv, Chmura (65 Czok), Skubisz (75 Mielniczek) – Dorosz, Perin.
Żółte kartki: Mulawa, Kuliński, Mazurek. Sędziował: Paweł Tucki (Zamość). Widzów: 200.
Cały artykuł w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze