W poniedziałek 15 sierpnia 42-letnia mieszkanka gminy Adamów powiadomiła policjantów, że jej nastoletnia córka (za zgodą matki) na portalu sprzedażowym wystawiła do sprzedaży sukienkę za kwotę 200 złotych. Ofertą szybko ktoś się zainteresował. Z klientem ustaliły więc warunki transakcji.
Sprzedająca dostała na pocztę elektroniczną wiadomość, w której widniała ikona „potwierdź”. Młoda kobieta kliknęła. Potem razem z matką wykonała polecone czynności, m.in. wpisała login, hasło i pin do karty, a następnie sześciocyfrowy kod.
42-latka zorientowała się, że mogło dojść do oszustwa. Zadzwoniła do banku i zablokowała dostęp do rachunku. Niestety okazało się, że zareagowała za późno. Oszust zdążył z jej rachunku wykonać dwie transakcje na łączną kwotę blisko 7000 złotych – relacjonuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka KMP Zamość.
Kolejną ofiarą internetowych oszustów została 25-letnia mieszkanka gminy Skierbieszów. Ona także 15 sierpnia zgłosiła się do komendy i powiedziała policjantom, że za pośrednictwem popularnego portalu ogłoszeniowego chciała sprzedać książki dla dzieci. Sytuacja byłą podobna. Szybki klient, podanie danych dostępu i kodu Blik.
Pieniądze ze sprzedaży książek miały pojawić się na koncie 25-latki po kilku godzinach. Nie mogła jednak sprawdzić, czy transakcja została zrealizowana, ponieważ konto zostało zablokowane. Skontaktowała się więc z infolinią banku i w rozmowie z konsultantem dowiedziała się, że nieuprawniona osoba z jej rachunku blikiem wypłaciła w bankomacie 1000 złotych. 25-latka zablokowała dostęp do swojego rachunku i kart płatniczych – informuje policjantka.
W podobny sposób pod koniec ub. tygodnia oszukana została 50-latka z Zamościa, która w Internecie sprzedawała używaną odzież. Nieprawdziwi klienci wypłacili z jej konta 700 złotych.
Ponawiamy apel o ostrożność podczas transakcji internetowych. Nie korzystajmy z linków, gdzie należy wpisać swoje dane oraz loginy i hasła do bankowości internetowej. Właśnie w taki sposób oszuści uzyskują dostęp do rachunku osoby, którą chcą oszukać i wyprowadzić zgromadzone na koncie oszczędności. Niejednokrotnie przestępcy nie poprzestają na wypłacie gotówki, mając dane właściciela rachunku – zaciągają pożyczki. Konieczność spłaty kredytu to dodatkowe finansowe obciążenie dla ofiary oszusta – przypomina asp. szt. Dorota Krukowska-Bubiło.
Napisz komentarz
Komentarze