W sobotę (10 września) ok. 4 rano dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że sprzedawca na jednej z miejscowych stacji paliw może być pod wpływem alkoholu. – Dzwonił klient, który przyjechał zatankować swój samochód i wyczuł od pracownika woń alkoholu – informuje Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.
Mundurowi nie zbagatelizowali tego sygnału, a skierowany pod wskazany adres patrol tylko potwierdził ten fakt. Stojący przy kasie 26-letni pracownik z gm. Radecznica miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Napisz komentarz
Komentarze