Bójka zdarzyła się ponad miesiąc temu, dokładnie 15 lipca, kilka minut po godzinie 15 na jednej z ulic w Krasnobrodzie.
Policjantów powiadomił o niej świadek, który widział jak dwóch młodych mężczyzn popychało i uderzało pięścią w twarz innego mężczyznę.
Policjanci ustalili, że agresorzy rzucili się na 20-latka za to, że ten wcześniej zwrócił im uwagę, by nie kopali maszyny do grania na monety. Czekali na dogodny moment i gdy zobaczyli, że chłopak poszedł na parking do samochodu, zaatakowali go. Jeden z napastników go popchnął, drugi zaczął bić.
Zauważyli to znajomi 20-latka i zadzwonili na numer alarmowy. Wtedy napastnicy uciekli.
Mieszkaniec gminy Zamość trafił do szpitala. Na szczęście badania wykazały, że poza niegroźnymi potłuczeniami i zadrapaniami nie odniósł poważniejszych obrażeń. Nie mniej jednak policjanci z Krasnobrodu i Zamościa rozpoczęli poszukiwania dwóch chuliganów. Wkrótce ustalili ich tożsamość. 24- i 26-latek z woj. lubelskiego zostali zatrzymani we wtorek 23 sierpnia w okolicach Lublina. Trafili do policyjnego aresztu, następnego dnia usłyszeli zarzuty.
- Przed sądem odpowiedzą za to, że wspólnie pobili 20-latka. Swoim zachowaniem popełnili występek o charakterze chuligańskim wykazując się rażącym lekceważenie porządku prawnego. Za pobicie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z kodeksem karnym, jeśli czyn wyczerpuje znamiona występku chuligańskiego sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. W tego typu sprawach sąd orzeka także nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego lub obowiązek naprawienia szkody, lub też obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę - informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze