Żółto-czerwoni z Zamościa rozpoczęli mecz z wysokiego „C”, prowadząc 3:0 i 6:3 (w 12 minucie). Niestety, wraz z upływającym czasem podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego tracili skuteczność. Jeszcze na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy po trafieniu Karola Małeckiego Padwa miała w zapasie trzy trafienia (11:8), ale na przerwę schodziła prowadząc już tylko 12:11. Wcześniej dwukrotnie rzucający z prawego skrzydła pomylił się Łukasz Szymański, a raz z lewego Paweł Puszkarski.
Po zmianie stron w ciągu ośmiu minut przyjezdni trafili tylko raz (Tomasz Fugiel), a gospodarze pięciokrotnie. Wtedy Zagłębie prowadziło już 16:13. Zamościanom nie sposób było odmówić ambicji i determinacji, ale w parze z tym szły też proste błędy w rozegraniu. W 51 minucie po dwóch trafieniach skutecznego Kacpra Mchawraba zrobiło się tylko 21:19. Tyle tylko, że kolejne akcje żółto-czerwonych nie kończyły się bramkami i miejscowi, którzy wcale nie rozgrywali wielkiego meczu, utrzymali prowadzenie do końcowej syreny.
Gdzie szukać przyczyn porażki? W drugiej połowie Padwa zdobyła ledwie 11 bramek (T. Fugiel 5, K. Mchawrab 3, Miłosz Bączek, Jakub Kłoda i Paweł Puszkarski po 1). Trudno wygrywać mecze, gdy w przeciągu 30 minut bramki zdobywa ledwie pięciu graczy.
– Szkoda bardzo tej porażki, bo nie byliśmy słabszym zespołem. Zawiodła nas jednak skuteczność. Pierwsza połowa powinna zakończyć naszym wysokim prowadzeniem. Po przerwie ponownie głównym naszym problemem było zdobywanie bramek. Do tego pojawiło się sporo błędów w rozegraniu. Goniliśmy rywali, ale zabrakło czasu na odwrócenie wyniku i przegraliśmy ostatecznie jedną bramką – podsumował spotkanie trener Zbigniew Markuszewski.
W najbliższą niedzielę (2 października) Padwa zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Nadal nie wiadomo, kiedy żółto-czerwoni zagrają przed własną publicznością. W hali zamojskiego OSiR ciągle trwa bowiem remont.
ZAGŁĘBIE HANDBALL TEAM SOSNOWIEC – KPR PADWA ZAMOŚĆ 24:23 (11:12)
PADWA: Gawryś, Kozłowski – T. Fugiel 6, Mchawrab 6, Bączek 2, Sz. Fugiel 2, Małecki 2, Puszkarski 2, Szymański 2, Kłoda 1, K. Adamczuk, Obydź, Olichwiruk, Orlich, Pomiankiewicz, Sałach.
Kary: 8 minut – 8 minut. Sędziowali: Kierczak (Pielgrzymowice) i Wrona (Kraków).
Napisz komentarz
Komentarze