Do opisywanych zdarzeń doszło we wtorek (16 maja) w trzech różnych miejscach powiatu zamojskiego. W pierwszym przypadku do dyżurnego zamojskiej komendy zatelefonowała kobieta, która przekazała informację, że jej mąż wyjechał po pijaku motocyklem z posesji. Skierowani pod wskazany adres funkcjonariusze zatrzymali 31-letniego mieszkańca powiatu zamojskiego w miejscu jego zamieszkania. Zachowanie mężczyzny wskazywało, że znajdował się w stanie nietrzeźwości. Potwierdziło to przeprowadzone badanie. 31-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. – Mężczyzna wyznał, że spożywał alkohol, a następnie wsiadł za kierownicę motocykla i pojechał do lasu – informuje Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
Z uwagi na podejrzenie kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości mundurowi zatrzymali mu uprawnienia do kierowania.
W kolejnym zgłoszeniu mieszkanka jednej z miejscowości w gm. Miączyn powiadomiła policjantów, że jej 36-letni partner wywołał po alkoholu awanturę domową, a następnie wsiadł na rower i odjechał w kierunku pobliskiej wioski. Mundurowi odnaleźli go na przystanku autobusowym. Mężczyzna siedział na ławce, natomiast o wiatę oparty był jego rower. Przeprowadzone badanie wykazało, że 36-latek ma w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Szybko ustalono, że obowiązywały go aż trzy sądowe zakazy kierowania, obejmujące zarówno rowery, jak i pojazdy mechaniczne.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze